Miała być historyczna oprawa na rocznicę Stanu Wojennego. Kibice Lechii wściekli

Przed środowym meczem Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin na stadion wkroczyło około dwustu policjantów. Akcja nie była zapowiedziana, chodziło o poszukiwanie środków pirotechnicznych. Kibice nie mogli wejść do magazynu i wywiesić oprawy przygotowanej specjalnie na ten mecz. – Ta decyzja to samowola komendanta gdańskiej policji – komentuje Mariusz Popielarz, kibic od lat związany z Lechią.

– Kilka dni temu Stowarzyszenie Lwy Północy ogłosiło, że mecz 13 grudnia będzie meczem historii. Jak co roku przygotowywano oprawę. Kibice pracowali nad nią ciężko kilka dni i nocy, była refundowana przez zbiórki, to około 20 tysięcy złotych. Raptem, godzinę przed meczem, w magazynku, gdzie były banery, pojawili się policjanci w kominiarkach. I koniec. Oprawy nie można było wziąć. Kibice są zbulwersowani – mówi Radiu Gdańsk Mariusz Popielarz.

SAMOWOLA KOMENDANTA

– To boli. Komu to było potrzebne? Nie wiem o co chodziło w tej całej akcji. To był wydany ustny rozkaz przez komendanta miejskiego policji Wojciecha Siwka. Wiem, że były grupy policjantów, którzy powiedzieli, że nie mogą wziąć w niej udziału. Skorzystano więc z drużyny antyterrorystycznej. To jest skandal. Taka jedna akcja, samowola komendanta, powoduje, że dobry plan odbudowy poparcia społecznego dla policji idzie w łeb – dodaje Popielarz.

Członek zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Jaworski napisał na Twitterze: „Wczoraj w Gdańsku policja zablokowała wywieszenie na meczu Lechii transparentu: Precz z komuną 13 grudnia dniem zdrady narodu Pamiętamy”.

POLICJA ODPOWIADA

Jak twierdzi asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, funkcjonariusze przed rozpoczęciem spotkania dokonali sprawdzeń pomieszczeń na stadionie oraz trybun. W oświadczeniu przesłanym Radiu Gdańsk czytamy, że znaleziono „niezabezpieczone porozrzucane w różnych miejscach puszki po farbach i innych środkach chemicznych. W związku z tym, że istniało podejrzenie możliwości użycia materiałów pirotechnicznych podczas meczu policjanci zostali na obiekcie do końca trwania imprezy sportowej”.

LECHIA WYDAŁA OŚWIADCZENIE

Władze Lechii opublikowały w tej sprawie oświadczenie, w którym przepraszają kibiców za zaistniałą sytuację i podkreślają, że nie stało się to z winy klubu. Dodają, że zwrócili się do wojewody z prośbą o zwołanie interdyscyplinarnego zespołu do spraw bezpieczeństwa imprez masowych.

OŚWIADCZENIE KLUBU

W związku z sytuacją zaistniałą przed i podczas meczu 20. kolejki Lotto Ekstraklasy Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin, nasz klub zdecydował się wydać oficjalne oświadczenie. Lechia Gdańsk SA oświadcza, że w dniu 14 grudnia 2017 roku, w oparciu o artykuł 11. Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, zwróciła się do Wojewody Pomorskiego z prośbą o zwołanie interdyscyplinarnego zespołu do spraw bezpieczeństwa imprez masowych.

Celem spotkania będzie omówienie zdarzeń, do których doszło przed i podczas meczu 20. kolejki Lotto Ekstraklasy pomiędzy klubami Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin który się odbył w dniu 13 grudnia 2017 roku na Stadionie Energa w Gdańsku. Organizator meczu ma duże zastrzeżenia co do zasadności i sposobu działania służb podległych Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku.

W ich wyniku m.in. uniemożliwiono Kibicom naszego Klubu rozwieszenia flag czy też zaprezentowania – w zgodzie z obowiązującymi przepisami – oprawy, związanej z 36. rocznicą wprowadzenia Stanu Wojennego. Sporo zastrzeżeń organizator ma również do sposobu potraktowania przez służby prewencji sympatyków klubu ze Szczecina przy wejściu na stadion.

Lechia Gdańsk, jako organizator meczu, przeprasza Wszystkich Kibiców za zaistniałą sytuację, do której nie doszło jednak z winy Klubu. Mamy nadzieję, że Wojewoda Pomorski pozytywnie rozpatrzy nasz wniosek i powołany przez niego zespół interdyscyplinarny rozwieje wszelkie wątpliwości, jakie niosą za sobą zdarzenia, które miały miejsce podczas środowego meczu.

mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj