Od porażki rozpoczęli 2018 rok hokeiści MH Automatyki. Podopieczni Andreja Kowaliowa, po bardzo zaciętym spotkaniu, przegrali przed własną publicznością z Unią Oświęcim 2:3. Bramki dla gdańskiej drużyny strzelali w piątek kapitan – Jan Steber i Vlastimir Bilcik. Gdańszczanie lepiej nie mogli rozpocząć piątkowego spotkania. Już po 3 minutach wypełniona hala Olivia wybuchła z radości. Jan Steber dostał krążek od Petra Polodny, a ten nie zmarnował okazji, pokonując Fikrta. Gdańszczanie byli stroną dominującą przez większość pierwszej tercji, ale w jej końcówce dali się hokeistom z Oświęcimia zaskoczyć. Strzał Kasperlika skutecznie dobił Tabacek i na przerwę zespoły schodziły z remisem 1:1.
SZYBKA BRAMKA UNII
W drugiej części gry kibice nie musieli długo czekać na gola. Niestety strzelili go przyjezdni. Już po zaledwie 44 sekundach krążek do bramki Gorodeckiego skierował Haas. Oklepane stwierdzenie „mecz walki” idealnie pasowało do piątkowego meczu gdańszczan z Unią. Przez większość drugiej tercji mieliśmy okazję obserwować bardzo zacięte spotkanie, a podopieczni Andreja Kowaliowa dopiero pod koniec odpowiedzieli golem. Tym razem sprytem wykazał się Bilcik, który dobił strzał Samusienki.
ATOMOWE UDERZENIE TABACKA
Niestety trzecia tercja również nie rozpoczęła się dla gospodarzy najlepiej, bo podobnie jak w drugiej części, Unia szybko zdobyła bramkę. Tym razem świetną akcję w tercji gdańszczan, mocnym strzałem wykończył Tabacek i tym samym zapewnił swojej drużynie bardzo cenne zwycięstwo.
Po porażce gdańszczanie utrzymali 6. miejsce w tabeli Polskiej Hokej Ligi i mają tylko punkt przewagi nad dzisiejszym rywalem – Unią Oświęcim.