Na ponad dwa miesiące do miasta powróciło blisko 40 arcydzieł gdańskich złotników. Uzupełniło je kilkanaście najciekawszych sreber ze zbiorów własnych Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
Wystawę można zobaczyć w Galerii Palowej mieszczącej się w Ratuszu Głównego Miasta Gdańska. „Gdańskie arcydzieła sztuki złotniczej ze zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu” będą dostępne od 19 stycznia do 1 kwietnia 2018 r. Na blisko 200 metrach kwadratowych Galerii Palowej można obejrzeć nie tylko luksusowe przedmioty użytkowe, ale także poznać bliżej nie tylko historie ludzi, którzy je wykonali oraz odbiorców ich dzieł. Historie tych ostatnich są nie mniej ciekawe od samych eksponatów.
ŁYŻECZKA, LEE KENNEDY I STANISŁAW RADZIWIŁŁ
Wystawa ma pokazać jak liczna i różnorodna była produkcja złotnicza w Gdańsku, a przede wszystkim jak daleki był jej zasięg terytorialny i krąg zleceniodawców, w jakich okolicznościach nabywano dzieła oraz jakie były ich dalsze losy.
– Gdańskie srebra znajdowały licznych amatorów i rozchodziły się szeroko po terenach dawnej Rzeczpospolitej oraz poza jej granicami. W XVII-XVIII w. tutejsze warsztaty rzemieślnicze zaopatrywały w luksusowe przedmioty nie tylko lokalnych patrycjuszy, ale też polską szlachtę i magnaterię, kościoły katolickie i protestanckie, klasztory, a także polski dwór królewski. Niemało sreber nabywali obcokrajowcy przebywający w Gdańsku. Wreszcie trafiały one do zagranicznych skarbców jako dary i prezenty dyplomatyczne – mówi dr Anna Frąckowska, kurator wystawy.
Skomplikowane losy przedmiotów najlepiej ilustruje niepozorna, niewielka łyżka z połowy XVIII w. – Srebrny przedmiot został wykonany przez gdańskiego złotnika Szimona Ungera działającego w latach 1745-1762. W XX w. była własnością polskiego dyplomaty księcia Stanisława Radziwiłła, żonatego z Lee Kennedy – siostrą Jacqueline Kennedy, czyli żoną amerykańskiego prezydenta Johna Kennedy’ego. W latach 70. poprzedniego stulecia jako dar Radziwiłła trafiła na Wawel. Podobnych, często barwnych historii związanymi z arcydziełami gdańskich złotników na wystawie jest więcej – podkreśla dr Anna Frąckowska.
PODZIĘKOWANIA ZA OCALENIE OD SZWEDÓW
Zgromadzone zabytki to srebra sakralne protestanckie i katolickie, typowe dla epoki baroku gdańskie kufle o bogatej dekoracji i ikonografii, popularne kubki z wizerunkami panujących oraz wybór sreber stołowych XVIII w. Nie zabraknie też detali. Wyeksponowane zostaną „ślady” na zabytkach, czyli herby, gmerki, inskrypcje, daty, itp. znaki własnościowe, które pozostawili po sobie ich wykonawcy oraz dawni fundatorzy, właściciele, kolekcjonerzy i ofiarodawcy.
– Pokażemy przedmioty o wspaniałej przeszłości, związane często z niezwykłymi osobami i miejscami. Do takich należy plakieta wotywna wykonana w gdańskim warsztacie Hansa Pollmana, a fundowana przez mieszkańców Tucholi jako wotum za wielokrotne ocalenia miasta w czasach „potopu szwedzkiego”. Kościół, z którego pochodzi zabytek oraz czczony w nim niegdyś cudowny obraz dziś już nie istnieją. Została tylko historia zapisana w kawałku srebra. Inny ciekawy przedmiot to kufel z warsztatu Andreasa Haidta, który w XIX w. należał do nowojorskiego przemysłowca i kolekcjonera Johna Pierpont Morgana, jednego z najbogatszych ludzi epoki – dodaje dr Anna Frąckowska.
GALERIA PALOWA
Wystawę można zobaczyć w Galerii Palowej Ratusza Głównego Miasta Gdańska z wyłączeniem poniedziałków, a w pozostałe dni zgodnie z harmonogramem pracy Ratusza podanym na stronie Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Do zwiedzania uprawnia osobny bilet w cenie 6 i 3 złotych.
Do sprzedaży trafi także 200-stronnicowy katalog autorstwa kuratorów wystawy: Anny Frąckowskiej (MHMG) i Dariusza Nowackiego (Zamek Królewski na Wawelu). Zawiera on eseje o burzliwych losach sreber gdańskich oraz o gdańskich skarbach (nie tylko złotniczych) w zbiorach wawelskich i szczegółowe opisy prezentowanych na ekspozycji zabytków. Opowieści uzupełni wykaz eksponatów wraz ze zdjęciami. Ich cena zostanie określona w późniejszym czasie.
oprac. mili