W Szczecinie już jest, Słupsk odrzucił. Sprawdzamy, co dalej z darmową komunikacją miejską dla uczniów

We wtorek 30 stycznia w stolicy województwa zachodniopomorskiego podjęto decyzję, że uczniowie podstawówek pojadą darmową komunikacją miejską. Zupełnie inaczej postanowiono w Słupsku. Czy jest szansa, że pomorskie miasta pójdą śladem zachodniego województwa?

Czy komunikacja miejska powinna być darmowa dla uczniów podstawówek? Aktywiści w wielu miastach namawiają do tego rozwiązania, bo jest „przyjazne społecznie”. Z drugiej strony są sceptycy, którzy uważają między innymi, że koszty są wysokie. Sprawdziliśmy, gdzie jeszcze jest szansa na darmową komunikację.

SŁUPSK

Najświeższe informacje dotyczące darmowej komunikacji dla dzieci pochodzą ze Słupska. W środę 31 stycznia miejscy radni taką możliwość odrzucili. Uznali, że projekt ma wyłącznie charakter propagandowy i stanowi część kampanii wyborczej prezydenta Roberta Biedronia.

Obecnie uczniowie muszą za przejazdy autobusami miejskimi płacić 50 procent stawki podstawowej. Bilet jednorazowy kosztuje 1,25 zł, miesięczny 37 zł. Darmowe przejazdy transportem zbiorowym mają wyłącznie dzieci do 7. roku życia.

Podjęcie uchwały intencyjnej przez radnych miało dać zielone światło do przygotowania dokładnych analiz wpływu proponowanych zmian na wydatki i dochody miasta. Oszacowana miała zostać także grupa osób, które będą mogły korzystać z komunikacji miejskiej za darmo. Jak wynika z uzasadnienia inicjatywy uchwałodawczej, projekt miał doprowadzić do ograniczenia liczby samochodów jeżdżących po mieście, poprawić jakość środowiska oraz przede wszystkim zachęcić najmłodszych mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej, co ma dać szansę na: „rozważniejsze i świadome podchodzenie do kształtowania nawyków komunikacyjnych”.

Radni podkreślali, że sam pomysł wprowadzenia darmowych przejazdów komunikacją miejską dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym jest rozsądny, ale chcą znać dokładne wyliczenia. – Jako rada miejska oczekujemy już konkretnej uchwały. Wyliczenia, ile to będzie kosztowało, skąd wziąć te kilka milionów złotych, czy zepniemy budżet, bo był pod koniec roku uchwalany budżet i nikt na ten temat nic nie mówił. I wtedy konkretnie podejmiemy decyzję – mówi Paweł Szewczyk z klubu Platformy Obywatelskiej.

GDYNIA

Szanse na wprowadzenie darmowej dla dzieci komunikacji w Gdyni już zostały przekreślone. Tak zdecydowali pod koniec czerwca 2017 roku miejscy radni. Projekt obywatelski złożyła grupa mieszkańców. Bezpłatne bilety miały dotyczyć darmowej komunikacji dla wszystkich dzieci uczęszczających do szkół podstawowych. Według pomysłodawców, wprowadzenie takiego rozwiązania miało kosztować około 1,5 miliona złotych.

Z tymi wyliczeniami całkowicie nie zgodzili się eksperci z Zarządu Komunikacji Miejskiej. Według nich projekt kosztowałby nawet 5 milionów złotych.

WEJHEROWO

W Wejherowie nie poszli w ślady Gdyni i od początku 2018 roku uczniowie korzystają z darmowej komunikacji miejskiej. Każdy młody pasażer, który korzysta z tej możliwości, musi jednak spełnić kilka warunków. Tym podstawowym jest zameldowanie w Wejherowie, Redzie lub Luzinie. Dodatkowo trzeba okazać ważną legitymację szkolną i posiadać kartę elektroniczną MZK – to właśnie na niej rejestruje się możliwość darmowego przejazdu.

Prezydent Wejherowa wprowadzenie darmowej komunikacji określał jako „pionierstwo na Pomorzu”.

KOŚCIERZYNA

Do pionierskości Wejherowa trzeba jednak podchodzić z delikatnym dystansem, bo na Pomorzu od dawna punktem odniesienia jest Kościerzyna. To jedno z niewielu miast w Polsce, gdzie komunikacja miejska nie kosztuje ani grosza. To nie jest nowa informacja, bo z darmowej usługi możemy korzystać od 2015 roku, ale miejsce w tym zestawieniu Kościerzynie jak najbardziej się należy.

GDAŃSK

Stolica województwa pomorskiego wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Gdańscy aktywiści złożyli projekt uchwały o bezpłatnej komunikacji dla gdańskich uczniów, pod którym podpisały się 3 tys. osób. Zbierali je działacze Lepszego Gdańska przy wsparciu Inicjatywy Polskiej, Zielonych oraz Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Ci pierwsi – gdy tylko dowiedzieli się o decyzji samorządowców w Szczecinie – na swoim Facebooku napisali: „W Gdańsku też czekamy na poparcie klubów PO i PiS dla projektu „Dzieciaki bez biletów”, czyli uchwałodawczej inicjatywy obywatelskiej, złożonej przez Lepszy Gdańsk. W Szczecinie z inicjatywy radnych PiS, przy poparciu radnych PO uchwalono bezpłatną komunikację dla dzieci. Brawo Szczecin”.

Gdańscy radni podkreślają, że o sprawie nie zapomnieli. „Pracujemy nad wspólnym rozwiązaniem. Proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości” – napisał we wtorek przewodniczący radnych PO Piotr Borawski w internetowej dyskusji na ten temat. Radni Platformy Obywatelskiej spotkali się też z przedstawicielami Lepszego Gdańska, by porozmawiać o ewentualnych zmianach.

Z drugiej strony złym prognostykiem dla wprowadzenia bezpłatnej komunikacji dla dzieci mogą być słowa zastępcy prezydenta Gdańska Piotra Grzelaka. – Zwracam uwagę na mankamenty tego projektu, który jest projektem „kopiuj-wklej” z innych miast. Uważam, że to dobrze, że Lepszy Gdańsk zgłosił taki projekt, bo otwiera pole do dyskusji na temat komunikacji miejskiej w Gdańsku. Dzisiaj osoby, które są poddane opiece MOPR-u, mogą jeździć komunikacją za darmo, czyli grupa osób jest zabezpieczona. Mamy Kartę Dużej Rodziny. Trzeba się zastanowić czy projektem Lepszego Gdańska są objęte grupy, które naprawdę są w potrzebie – mówił w Rozmowie kontrolowanej Radia Gdańsk wiceprezydent. – Powinniśmy zastanowić się, które grupy potrzebują takiej pomocy. W projekcie Lepszego Gdańska nie ma grupy seniorów – dodawał.

mili/pd

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj