Remont peronu na stacji Gdynia Chylonia miał zakończyć się ponad miesiąc temu. Jednak kolejne problemy techniczne wydłużają ten okres. Podróżni będą jednak musieli poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Remont na stacji SKM Chylonia rozpoczął się na początku ubiegłego roku. Firma Rajbud, która wygrała przetarg na wykonanie prac budowlanych, zakładała, że prace zakończą się w grudniu 2017 roku. Tak się jednak nie stało
ZMIANA PLANÓW
Pierwsze trudności pojawiły się już w lipcu ubiegłego roku. Wykonawca, żeby zrealizować prace budowlane, musiał naruszyć studzienki telekomunikacyjne. Wtedy zauważono, że są one w bardzo złym stanie technicznym. Jeśli by je wtedy przesunięto, na pewno by się rozsypały – tłumaczy rzecznik Trójmiejskiej SKM Tomasz Złotoś. Studzienki trzeba było przebudować, a to wymagało kontaktu z ich właścicielem, co również zajęło dużo czasu – dodaje Złotoś.
KOLEJNE PROBLEMY
Jesienią ruszyły prace przy kopaniu fundamentów pod windę pasażerską, która ma być zamontowana przy wyremontowanym peronie. Tutaj również pojawiły się problemy. Okazało się, że mur oporowy znajdujący się przy stacji wygląda inaczej na planach, a zupełnie inaczej w rzeczywistości. – Miał być prosty i mieć około 40 cm szerokości na całej długości. Okazało się, że mur się rozszerza, a na dole ma szerokość metra. Cały projekt wymagał zmian, skucia betonu, a to niestety czasu. Dodatkowo pojawiły się problemy z osadzaniem pali wiat, które również musiały być przeprojektowane – dodaje.
Jak tłumaczy Tomasz Złotoś, takich rzeczy nie da się przewidzieć. – Wykonawca przystępując do prac opiera się na planach. Jeżeli te plany odbiegają od rzeczywistości, trzeba to zweryfikować i zmienić plany, a to jest niestety czasochłonne.
Firma Rajbud zawnioskowała do SKM o przesunięcie terminu wykonania prac na maj 2018. – Jak przekonuje spółka, na razie wykonawca nie sygnalizuje nam dodatkowych problemów, ale oczywiście zawsze takie mogą wystąpić – powiedział rzecznik SKM w Trójmieście.
jK