Stefan Wendorff zmarł w 1969 roku i został pochowany na Cmentarzu Witomińskim. Ze względu na to, że nie ma już jego potomków, a co za tym idzie, nie miał kto opiekować się grobem, został on zlikwidowany.

– Bardzo nam zależy na tym, aby likwidacja grobu nie oznaczała likwidacji pamięci o osobach, które, w wielu przypadkach, są bardzo ważne dla historii miasta. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na upamiętnienie Stefana Wendorffa. To człowiek zasłużony nie tylko podczas wojen, żołnierz Armii Krajowej, ale również, z punktu widzenia naszego regionu, były Starosta Morski – mówi wiceprzewodniczący Rady Miasta Andrzej Bień.

BYLI CI, KTÓRZY PAMIĘTALI

Na uroczystości, oprócz władz miasta, pojawiły się też osoby, które pamiętały Stefana Wendorffa. Wśród nich był Stefan Sorokin, były sąsiad Wendorffa.

– Mój ojciec przyjaźnił się ze Stefanem Wendorffem. Sam pamiętam go, jako człowieka niesamowicie spokojnego i pewnego siebie. W jego obecności człowiek czuł się silniejszy, był zdecydowany, wiedział, co chce robić. A przy tym wszystkim był bardzo prawym człowiekiem – mówił Stefan Sorokin.

PRZY GŁÓWNYM WEJŚCIU

Tablica poświęcona Stefanowi Wendorffowi zawisła na ścianie przy głównym wejściu na Cmentarz Witomińskim.

Gdynia i jej niezwykła historia to przede wszystkim historia niezwykłych ludzi, którzy tutaj pracowali i pełnili służbę. Bez wątpliwości Stefan Wendorff to jedna z takich postaci. To nie tylko świadek i uczestnik historii, to też Starosta Morski, czyli człowiek, który wpisał się w tworzenie zrębów polskiej administracji. Część swojego życia związał z Gdynią, pochowany jest na gdyńskim cmentarzu, stąd też decyzja, by tablicą, poświęconą temu człowiekowi, zapoczątkować tworzenie Ściany Pamięci. Chcemy, aby pojawiały się tu kolejne tablice przywołujące pamięć o ważnych gdynianach – mówił prezydent Wojciech Szczurek.