Słaba widoczność, za wąska jezdnia, nieczytelne skrzyżowania – to tylko część zarzutów względem trasy wojewódzkiej z Kowal do Nowej Karczmy. Władze Kolbud domagają się poprawy bezpieczeństwa na trasie 221. Samorządowcy apelują do marszałka województwa o niezwłoczne remonty.
Jak argumentuje wicewójt Kolbud Marek Goliński, droga jest zbyt niebezpieczna. – Przede wszystkim nie była modernizowana od wielu lat. Kiedyś natężenie ruchu było o wiele mniejsze. Dziś trasa jest za wąska, zniszczona przez 40-tonowe ciężarówki, przybywa też mieszkańców, którzy stoją w coraz większych korkach – opisuje. – Często spotykamy się w Zarządzie Dróg Wojewódzkich, by uzgadniać kwestie projektowe, ale mam wrażenie, że im więcej spotkań, tym bardziej realizacja się oddala – dodaje Goliński.
– Ponad połowa tras wojewódzkich na Pomorzu jest w złym stanie – odpowiada marszałek województwa Mieczysław Struk. – Mamy takich listów sporo ze środkowego Pomorza, choćby ziemi słupskiej i Powiśla, gdzie mamy największą sieć dróg wojewódzkich. Nie neguję, że trzeba przeprowadzić ten remont, ale musi być hierarchia celów. Dziś tytuły inwestycyjne na 2018 rok zostały już zamknięte, ale z całą pewnością dokonamy przeglądu tej drogi pod względem technicznym – zapowiada.
PROJEKT GOTOWY
Marszałek zaznacza, że w trwają przygotowania do przebudowy Węzła Kowale. Dla inwestycji w tym roku gotowa ma być koncepcja programowa. Dalsze działania są uzależnione między innymi od współfinansowania przez GDDKiA. Projekt przebudowy trasy do Nowej Karczmy jest natomiast gotowy. Zawiera takie rozwiązania jak azyle dla pieszych, bezpieczne lewoskręty i zatoki autobusowe.
Według statystyk w 2017 roku na kolbudzkim odcinku trasy 221 doszło do 23 wypadków i 140 kolizji.
Drogą na kolbudzkim odcinku przejeżdża średnio w ciągu doby 12 tysięcy aut.