Duża zmiana w ochronie zabytków w Słupsku. Z budżetu miasta będzie można dofinansować remonty około tysiąca zabytkowych obiektów. Teraz taka możliwości dotyczy tylko 66. Zmiana polega na wpisaniu do możliwości dofinansowania remontów budynków i obiektów wpisanych zarówno do wojewódzkiego rejestru zabytków, gminnej ewidencji zabytków oraz spisu prezydenta miasta.
Do tej pory samorząd mógł przekazywać pieniądze tylko na obiekty z pierwszego z tych katalogów. – To było rozwiązanie, które powodowało, że na przykład zostawały nam jakieś niewielkie pieniądze i nie mogliśmy ich przekazać na remont drzwi w zabytkowej kamienicy wspólnoty mieszkaniowej czy wymianę okien. W przypadku zabytków z rejestru niewiele – albo prawie nic – nie udałoby się zrobić. Taka zmiana być może zmobilizuje wspólnoty mieszkaniowe do zaangażowania się w takie działania. Budynków, które są warte takiej inwestycji, naprawdę nie brakuje – mówi Ewa Matys z urzędu miejskiego w Słupsku.
DŁUGOFALOWY PROGRAM
W tym roku na ratowanie zabytków słupski samorząd wyda około 450 tysięcy złotych. Pieniądze zasilą remonty trzech budynków, w tym jednego kościoła. 350 tysięcy kosztować ma renowacja organów oraz roboty remontowe na chórze oraz witrażach i w zakrystii kościoła Mariackiego w Słupsku. Słupsk dofinansuje również naprawę dachu Baszty Czarownic oraz remont schodów w przedszkolu przy ulicy Kilińskiego. – Myślę, że jest najwyższy czas, żebyśmy opracowali długofalowy, może nawet 10-letni program ochrony zabytków, których nam w mieście nie brakuje. Oczywiście zawsze będzie za mało pieniędzy, ale mobilizowanie lokalnych wspólnot mieszkaniowych może przynieść dobre efekty – mówi wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Najpilniejszą obecnie inwestycją jest naprawa średniowiecznych murów miejskich przy ulicy Jagiełły. Parafia, która jest właścicielem zabytku stara się o dofinansowanie z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.