Lekcja historii o Witoldzie Pileckim oraz spotkanie ze świadkiem historii. W gdańskiej Niepublicznej Szkole Podstawowej dla chłopców Fregata w ramach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych stowarzyszenie KoLiber poprowadziło lekcję o rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Oprócz tego po raz trzeci szkoła gościła kombatanta, którym w tym roku był komandor Armii Krajowej Roman Rakowski. Akcja „Być jak” to inicjatywa stowarzyszenia KoLiber. Takie lekcje odbywają się dziś w ośmiu miastach w Polsce, takich jak m.in Gdańsk, Warszawa, Kraków, Szczecin. Ponad 20 lekcji, kilkadziesiąt zaangażowanych osób. W Gdańsku odbyły się w Szkole Fregata i w VI LO.
– Uważam, że zajęcia były interesujące dla uczniów. Widać było zainteresowanie. Uczniowie odpowiadali na pytania, prowadzili ze mną dyskusję. Zajęcia dotyczyły Witolda Pileckiego, jednego z symboli Żołnierzy Wyklętych, którzy zapisali się piękną kartą – mówi Jakub Mikołajczyk ze stowarzyszenia KoLiber, który prowadził lekcję.
Oprócz lekcji o rotmistrzu Witoldzie Pileckim z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych tradycyjnie zaproszono kombatanta, żywego uczestnika historii, który opowiadał chłopcom o swoich przeżyciach podczas II wojny światowej. – Za Nowym Sączem zawiązała się organizacja Pierwszy Pułk Strzelców Podhalańskich. Oficerowie z tego pułku postanowili zawiązać placówki. Okazało się, że od 1 września 1941 roku byliśmy kursantami w szkole podchorążych rezerwy Armii Krajowej. Dostaliśmy umundurowanie – opowiadał komandor Armii Krajowej Roman Rakowski.
WAŻNA LEKCJA HISTORII
Uczniowie byli zaangażowani w dyskusję na temat Witolda Pileckiego, a następnie uważnie słuchali opowieści weterana.
– Żołnierze Wyklęci nie bali się walczyć o wolną Polskę. Mieli w sobie odwagę – mówił Hubert.
– Dowiedzieliśmy się, ze Witold Pilecki już w harcerstwie próbował pomagać w walce o Polskę. Warto się uczyć historii żeby wiedzieć, dlaczego Polska teraz wygląda tak, a nie inaczej. To bardzo duże przeżycie dla każdego, kto zagłębił się w historię Polski. Moim zdaniem spotkanie z kombatantem to bardzo duże przeżycie. Warto dopytywać ich o to jak było – powiedział Łukasz.
– To był wielki wysiłek. Walczył na wojnie z bolszewikami, potem na II wojnie światowej, a po wojnie walczył z komunistami. To przykład tego, co robić, a czego nie robić, jakich błędów z przeszłości nie popełnić. To wielkie szczęście, bo takich ludzi jest coraz mniej, dzięki nim mamy okazję lepiej poznać historię pojedynczych ludzi – mówił Marcel.
Dyrektor szkoły Piotr Sznajderowicz podkreślił, że we Fregacie przykłada się dużą wagę do nauki historii i wychowania w duchu patriotyzmu. – Uczniowie są bardzo świadomi historycznie. Bardzo dbamy o to, żeby historia przejawiała się nie tylko na lekcjach historii, ale przy innych okazjach. Bierzemy udział w Paradzie Niepodległości i organizujemy turniej piłkarski im. Żołnierzy Wyklętych. Oni są bardzo żywo zainteresowani historią – mówi dyrektor szkoły Piotr Sznajderowicz.
Niepubliczna szkoła Fregata co roku organizuje turnieje piłkarskie im. Żołnierzy Wyklętych. W tym roku odbędzie się on 21 kwietnia.