Trzy osoby poszkodowane w pożarze w Tczewie. Stan jednej z nich jest ciężki. Ogień pojawił się przed godz. 10 w piwnicy czteropiętrowego bloku przy ul. Saperskiej. – Dym na klatce był tak duży, że nie dało się oddychać. Przedostawał się też do mieszkań – powiedzieli naszemu reporterowi mieszkańcy bloku. Z dwóch klatek schodowych ewakuowano kilkadziesiąt osób. 47-letni mężczyzna, którego strażacy znaleźli w płonącej piwnicy musiał być dwukrotnie reanimowany. Jest w ciężkim stanie. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano go do szpitala w Gdańsku. W zdarzeniu ucierpiały też dwie kobiety w wieku 70 i 93 lat. Obie miały objawy lekkiego podtrucia dymem. Ratownicy medyczni udzielili im pomocy na miejscu.
WRÓCILI DO MIESZKAŃ
Strażacy walczyli z pożarem i jego skutkami ponad dwie i pół godziny. W akcji wzięło udział sześć zastępów straży. – Zadymienie było bardzo duże, dlatego przed zakończeniem działań sprawdziliśmy mieszkania detektorem wielogazowym. Wszyscy wrócili już do swoich mieszkań – informuje st. kpt. Zbigniew Rzepka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Trwa ustalanie przyczyn pożaru. Oględziny na miejscu prowadzi policja. Jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter, poszkodowany 47-latek zamieszkiwał w piwnicy, w której wybuchł pożar. W pomieszczeniu znaleziono m.in. meble i telewizor.
Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba
Grzegorz Armatowski/Wojciech Stobba/mar