Żużlowe Wybrzeże na ostatniej prostej przed startem sezonu. Po ciężkich pracach na torze, przyszedł czas na pierwsze jazdy. Wybrzeże w dalszym ciągu szuka wzmocnień, zwłaszcza na rynku polskim, a warunki kontraktu w Gdańsku zostały ujawnione. Za pracę na torze w Gdańsku odpowiadał nikt inny jak Lech Kędziora. Szkoleniowiec Zdunek Wybrzeża, zna doskonale gdański owal, w końcu pracował na nim pod koniec lat 90. Za dużo się nie zmieniło, podkreślił trener. – Wszystkie tory w Polsce są okrągłe… nic się nie zmieniło. A całkowicie poważnie. W kilku ostatnich latach były pewne korekty na gdańskim torze, ale to za wiele nie zmieniło. My musimy przygotować tor, aby dobrze jeździło się naszym zawodnikom. W tygodniu był bronowany. Służy to temu, żeby go osuszyć i dobrze nam to poszło, powiedział Lech Kędziora.
STRANIERI JUŻ JEŻDŻĄ
Niezależnie od pierwszych jazd na gdańskim torze treningi rozpoczęli już wszyscy zagraniczni zawodnicy Zdunek Wybrzeże. Anders Thomsen trenował już w Niemczech, Chorwacji, a teraz przed nim próbne jazdy w słoweńskim Krsko. W Chorwacji przebywa obecnie Patrick Hougaard, natomiast Mikkel Bech i Mikkel Michelsen wykorzystują dobre warunki pogodowe w niemieckim Neuenknick. Wyjazd do Niemiec planował również Oskar Fajfer, ale w związku z poprawą pogody w Polsce postanowił poczekać na możliwość jazdy w Gdańsku.
NOWY ZAWODNIK? PRZYSŁAŁ CV
Zdunek Wybrzeże w dalszym ciągu rozgląda się za wzmocnieniami. Lech Kędziora znalazł nawet kandydata z odpowiednimi warunkami finansowymi. – W klubie leży jego propozycja. Nie ma za dużych osiągnięć, ale warunki kontraktowe są dość korzystne. Myślimy nad tym, mówi Kędziora.
Nasze źródła zdobyły ową propozycję. Fakt. Warunki są niezwykle korzystne:
A TAK CAŁKOWICIE POWAŻNIE…
Na rynku nie zostało zbyt wielu zawodników, którzy mogliby wzmocnić formację seniorską gdańskiego klubu. Chodzi głównie o polskich zawodników. W sezonie 2018 Zdunek Wybrzeże będzie dysponowało zaledwie Oskarem Fajferem i Michałem Szczepaniakiem. W przypadku kontuzji, któregoś z nich robi się problem. W ostatnich tygodniach coraz głośniej mówi się o problemach finansowych Stali Rzeszów. W kadrze tego klubu jest m.in. Tomasz Jędrzejak. – On jest w klubie, w którym zamiast pieniędzy są ” brylanty”. I w sumie mnie to nie dziwi, bo „gościu”, który podjął się zadania ratowania tam żużla, gubi się, ostro stwierdził Lech Kędziora. Nieoficjalnie mówi się natomiast, że w klubie poważnie zastanawiają się nad kandydaturą Karola Barana, który co prawda podpisał kontrakt z Orłem Łódź, ale gwarancji startów nie ma żadnych, bo jest to umowa warszawska.
Rozmowa Wojtka Luścińskiego z trenerem Zdunek Wybrzeża Lechem Kędziorą:
Wojciech Luściński