Piętnasta zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego wyruszyła na misję do Bośni i Hercegowiny. Pożegnanie 40 żołnierzy odbyło się w czwartek na terenie 7 Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku.

Na Bałkanach Polscy żołnierze nie będą wykonywać operacji bojowych, tylko pokojowe – sztabowe. To głównie zadania doradcze i szkoleniowe. Jeden z żołnierzy będzie pełnił funkcję nadzorującą przestrzeganie przepisów zawartych w porozumieniu z Dayton.

MISJA POKOJOWA

– Żadnego sprzętu bojowego nie zabieramy, oprócz wyposażenia indywidualnego, w postaci broni i maski. To tylko do obrony własnej w przypadku zagrożeń. Misja w Bośni zakłada obecnie, że nie demonstrujemy już broni i ciężkiego sprzętu, gdyż jest to misja wyłącznie pokojowa – mówi podpułkownik Tomasz Adamczyk, dowódca PKW.

LĘK I DUMA

Członkowie rodziny żołnierzy, wyjeżdżających na misję mówili o towarzyszącym im lęku, ale i dumie.

– To jest teren zaminowany. I jakieś obawy zawsze będą, pomimo, że jest to właśnie misja pokojowa. Na szczęście są internety i będziemy mogli z mężem często się komunikować – mówiła żona jednego z żołnierzy.

– Oczywiście jest ten lęk, nad tym co może się wydarzyć. Rozpiera mnie też duma, że mój ojciec wyjeżdża i będzie reprezentował nasz kraj – dodawał nastolatek.

PÓŁ ROKU, ALBO DŁUŻEJ

Piętnasta zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego na terenie Bośni i Hercegowiny potrwa pół roku. Żołnierze mogą indywidualnie wydłużać ten okres o kolejne sześć miesięcy. Polska armia na terenie Bałkanów pełni misję od 1992 roku.

Paweł Drożdż/mar