Winna matka, ale to nieszczęśliwy wypadek. Koniec śledztwa w sprawie dramatycznego zdarzenia na falochronie w Ustce

Matka winna wypadku w kanale portowym w Ustce, ale śledczy chcą, aby nie poniosła kary. Prokuratura Rejonowa w Słupsku zakończyła śledztwo w sprawie dramatycznego zdarzenia na falochronie w Ustce. We wrześniu ubiegłego roku do morza wpadł wózek z 3,5-miesięczną dziewczynką, z którą rodzice wyszli na spacer. Dziecko uratował mieszkaniec Słupska.

Śledczy początkowo postawili Marzenie P. zarzuty spowodowania nieszczęśliwego wypadku ze skutkami obrażeń ciała u dziewczynki. Grozi za to do 3 lat więzienia. Na dalszym etapie postępowania, prokuratura uznała całe zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek.

OKRES PRÓBY

– Była to normalna rodzina, normalna matka, zarówno przed, jak i po zdarzeniu. Stało się jak się stało. Przepisy dają nam możliwość, aby skierować taki wniosek do sądu. Ten wniosek kierujemy na warunkowy okres próby jednego roku. Jeśli w tym czasie matka nie popełni innego przestępstwa, będzie uważana za osobę niekaraną – powiedział Radiu Gdańsk Piotr Nierebiński, Prokurator Rejonowy w Słupsku.

O winie kobiety będzie teraz decydował sąd. Jeśli ten się do niego przychyli, wówczas Marzena P. zostanie uznana za winną czynu, natomiast nie poniesie żadnej odpowiedzialności karnej.

MATKA WYJAŚNIŁA

–  Ważna tu była postawa oskarżonej. Kobieta z nami szczegółowo współpracowała i szczegółowo wyjaśniła, to co się stało. Zarówno postawa po czynie, opieka nad tym dzieckiem, pozwoliły nam przygotować taki wniosek, a nie inny – dodawał prokurator.

MAŁA OLIWIA

Mała Oliwia cały czas dochodzi do zdrowia. Obecnie przebywa pod opieką fizjoterapeuty. Dziewczyna we wrześniu 2017 roku, wpadając do kanału portowego, najpierw uderzyła głową o betonową konstrukcję falochronu. Trafiła do szpitala w Gdańsku, gdzie przez kilkanaście dni była utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej. Później przetransportowano ją do Krakowa, skąd ostatecznie została wypisana do domu.

BOHATER NAGRODZONY

Mężczyzną, który uratował dziewczynkę okazał się mieszkaniec Słupska. Dariusz Przybysz za swoją postawę otrzymał Medal za Ofiarność i Odwagę. To cywilne odznaczenie państwowe, nadawane przez prezydenta kraju osobom, które niosły pomoc innym ludziom, narażając przy tym swoje życie.

Uroczystego wręczenia medalu dokonano na terenie Delegatury Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Słupsku.

Paweł Drożdż/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj