Bohaterska postawa 11-letniego ucznia z Sycewic koło Słupska. Chłopiec wyciągnął z wody kolegę, pod którym załamał się lód. Dzieci spacerowały w pobliżu zamarzniętego stawu. Jeden z chłopców postanowił sprawdzić grubość tafli i wpadł do lodowatej wody.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 18 marca. 11-letni Adrian dobrze wiedział, jak prawidłowo zareagować na krytyczną sytuację. Kilka dni wcześniej w szkole odbyły się spotkania ze strażakami, którzy tłumaczyli, jak prawidłowo ratować osoby spod lodu.
SZYBKA REAKCJA 11-LATKA
– Chodziliśmy sobie po wiosce. Przechodziliśmy koło stawu i ten nasz kolega wszedł na lód i ten się pod nim zapadł. Mój drugi kolega poszedł po pomoc, a ja znalazłem gałąź i podałem temu tonącemu chłopcu. On po tej gałęzi wyszedł z wody – mówi 11-letni bohater. – Wiedziałem, jak postępować, bo uczyli nas w szkole tego niedawno strażacy. Teraz czuje się bohaterem – mówi z dumą Adrian.
„STAŁ NA PALUSZKACH, WODA SIĘGAŁA MU DO NOSA”
9-latek, który wpadł do zamarzniętego stawu, wyszedł z wody i trząsł się z zimna. Na miejsce nie wzywano służb ratunkowych. Chłopiec wrócił do domu i opowiedział o wszystkim rodzicom. Babcia Adriana opowiadała reporterowi Radia Gdańsk, że jest dumna z postawy wnuczka.
– To jest duma dla nas, że szukał okoliczności, jak może pomóc temu chłopcu, który wpadł do wody. Ten maluszek stał w tej wodzie na paluszkach i woda – jak opowiadał Adrian – sięgała mu do nosa i on podskakiwał wołając pomocy – opowiada babcia Adriana. – Jak on wyszedł z wody to się cały trząsł, był bardzo zdenerwowany i cały mokry. Wnuczek przybiegł do domu i gdy zobaczyliśmy, jak wygląda, wiedzieliśmy, że coś się stało. Na szczęście, to był dobry finał – dodawała kobieta.
– To był strach przeolbrzymi. Przecież wiadomo, co mogło się stać z Adrianem, bo sam ryzykował. Ale gdy emocje już opady, to została tylko duma – mówiła reporterowi Radia Gdańsk, Małgorzata Grodzka, mama Adriana.
MAŁY BOHATER
W Szkole Podstawowej w Sycewicach teraz każdy zna 11-letniego Adriana. Dzieci przyznają, że został ich nowym idolem i bohaterem.
– To była bohaterska postawa, sam nie wiem, czy bym się podobnie zachował. Do tego trzeba mieć dobrą psychikę, aby tak zareagować – mówił jeden z uczniów.
– Myślę, że nie każdy byłby w stanie zrobić coś takiego. Tak przynajmniej mi się wydaje. Jak na takiego małego chłopca, to bardzo odważnie – dodawała uczennica 6 klasy.
OGROMNE BRAWA
11-letni Adrian został dziś nagrodzony przez dyrekcję szkoły i władze gminy Kobylnica za swoją bohaterską postawę. Dostał medal, dyplom, drobne upominki oraz ogromne brawa od całej szkoły.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU PAWŁA DROŻDŻA: