Niesamowity wyczyn polskich żeglarzy. Katharsis jednym rejsem opłynął Antarktydę

„Jesteśmy na mecie w Hobart” – poinformował kapitan Mariusz Koper, który dowodził ośmioosobową załogą Katharsis II. Do stolicy Tasmanii, po okrążeniu Antarktydy, jacht dotarł 5 kwietnia po 102 dniach i 23 godzinach od opuszczenia Kapsztadu w RPA 23 grudnia.

Polacy dokonali jednego z największych wyczynów w historii światowego żeglarstwa, okrążając Antarktydę po jej wodach non-stop. W porcie zostali przywitani przez przedstawicieli miejscowej Polonii, honorowego konsula RP Eda Krezmera oraz sędziów WSSR – Rady Światowych Rekordów Żeglarskich i kierownictwo Royal Yacht Club of Tasmania, współorganizatorów prestiżowych regat Sydeny-Hobart, a także liczne media.

JESZCZE NIKOMU SIĘ TO NIE UDAŁO

– Podstawowym wyzwaniem naszej wyprawy było opłynięcie jachtem żaglowym non-stop kontynentu Antarktydy po jej wodach, czyli na południe od 60. stopnia szerokości południowej. Do tej pory było kilka prób, ale nikomu nie udało się zamknąć pętli w jednym rejsie tak daleko na południe – powiedział Koper.

 W ciągu blisko 103 dni jacht pokonał 15 853 mil morskich (29 360 km), natomiast pełną pętlę wokół Antarktydy o łącznej długości 10 200 mil (18 920 km) w 72 dni i pięć godzin.

W składzie załogi, którą dowodził kapitan Koper byli: Michał Barasiński, Tomasz Grala, Ireneusz Kamiński, Robert Kibart, Piotr Kukliński, Hanna Leniec, Wojciech Małecki i Magdalena Żuchelkowska. 

Anna Rębas/jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj