Podczas imprezy w Wejherowie miał zabić 45-latka. Przyznał się do winy i grozi mu dożywocie

Na trzy miesiące trafił do aresztu 45-letni mieszkaniec Wejherowa. Zdaniem śledczych, to on w jednym z mieszkań przy Strzeleckiej zamordował swojego rówieśnika. Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę. 45-latek zginął od ciosów nożem w szyję. W poniedziałek przeprowadzona będzie sekcja zwłok mężczyzny, która pomoże ustalić dokładne przyczyny jego śmierci.

PRZYZNAŁ SIĘ

Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia – poinformowała szefowa wejherowskiej prokuratury, Lidia Jeske.
Do tragedii doszło podczas zakrapianej alkoholem imprezy. W związku ze sprawą policja zatrzymała trzy osoby. Kobieta i mężczyzna – po przesłuchaniu w charakterze świadka – zostali zwolnieni. Za zabójstwo grozi dożywocie.

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj