We wtorek rano jeden z podopiecznych Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego wyruszył w podróż do francuskiego zoo, które ma stać się jego nowym domem. Powodem przenosin dwuletniego Aiona była chęć uniknięcia rywalizacji o przywództwo z Arco – królem gdańskiego stada.
To standardowe działanie prowadzone przez wszystkie ogrody zoologiczne. Separacja samców miała zapobiec rozlewowi krwi pomiędzy dorosłymi lwami, tym bardziej, że Aiona cechuje olbrzymi temperament.
– Aion jest świetnym materiałem na króla stada, bardzo szybko zaczął konkurować ze swoim ojcem – wyjaśnia Emilia Salach, rzecznik prasowy Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. – Gdy tylko osiągnął dojrzałość, poczuł w sobie zew i próbował przekonać do siebie stado. Nie mogliśmy ryzykować, bo pozostawienie go ze stadem mogłoby mieć krwawy finał – dodaje Emilia Salach.
MIŁA NIESPODZIANKA WE FRANCJI
Młody lew nie będzie pierwszym, który opuścił gdańskie stado. Wcześniej podobną drogę przebyli jego dwaj przyrodni bracia: Bolka przeniesiono do zoo w Chorzowie, a Lolka wywieziono do Czech. Mimo rozłąki z rodziną, Aiona czeka we Francji miła niespodzianka. W nowym ogrodzie zoologicznym czekają już na niego dwie samice.
Akcja umieszczania lwa do klatki transportowej przebiegła bardzo sprawnie. Aion dotrze do nowego domu w czwartek, 12 kwietnia.