NSZZ Solidarność i Fundacja Pozytywne Inicjatywy zaskarżyły decyzję minister edukacji. Anna Zalewska w czerwcu ubiegłego roku, wbrew wcześniejszej decyzji pomorskiej kurator oświaty, uznała, że placówka może działać przez kolejne lata.
Kurator Monika Kończyk uznała, że zezwolenie prezydenta Gdańska na założenie szkoły jako placówki publicznej i prowadzenie jej przez prywatny podmiot, zostało wydane z rażącym naruszeniem prawa. Podjęła więc decyzję o jej likwidacji. Wydane dotąd świadectwa uczniów byłyby nieważne, podobnie jak awanse nauczycieli.
„SZKOŁA W RĘCE SAMORZĄDU”
Minister nie chciała do tego dopuścić. NSZZ Solidarność odwołała się do sądu, bo utrzymuje, że szkoła powinna przejść w ręce samorządu. Twierdzi też, że wszystkie dokumenty zachowałyby ważność. Odwołała się także Fundacja Pozytywne Inicjatywy. Jak powiedział jej prezes, Arkadiusz Gawrych, chcą, by zniknął zapis, że szkołę powołano z naruszeniem prawa.
ZWIĄZKOWCY CZEKAJĄ NA UZASADNIENIE
Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił jednak wnioski obydwu stron. Szkoła nadal może działać. Sąd przyznał też rację stronom, że wszystkie wydane świadectwa i awanse są ważne. Związkowcy czekają na uzasadnienie i zapowiadają odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Fundacja jeszcze decyzji nie podjęła. Szkoła w Kokoszkach została otwarta we wrześniu 2014 roku.
Joanna Stankiewicz/pOr