Sprawny rower, oświetlenie, odblaski i działające hamulce. To podstawy, żeby bezpiecznie i zgodnie z prawem poruszać się jednośladem po mieście i poza nim.
Po pierwsze oświetlenie. Rower powinien być wyposażony w lampę z przodu – o barwie białej lub żółtej i czerwone światło z tyłu. Do tego minimum jeden czerwony odblask z tyłu. Nasz jednoślad musi mieć też sprawny przynajmniej jeden hamulec, a stan techniczny sprzętu powinien pozwalać na bezpieczną jazdę.
PRZEPISY WAŻNE, ALE SĄ TEŻ WYJĄTKI
– Cyklista powinien korzystać przede wszystkim ze specjalnie wyznaczonych dla niego tras, musi także przestrzegać przepisów tak, jak inni kierujący pojazdami – podkreśla nadkomisarz Magdalena Ciska z Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Są jednak sytuacje, w których można zrobić wyjątek – zjechać z drogi i jechać chodnikiem. Takimi wyjątkowymi sytuacjami są np. bardzo złe warunki drogowe, które zagrażają jego bezpieczeństwu (wiatr, ulewa, gołoledź czy gęsta mgła). Kolejny przypadek to rowerzysta opiekujący się dzieckiem do 10 roku życia. W innym przypadku, kiedy dozwolona na jezdni prędkość jest większa niż 50 km/h, a chodnik, po którym zamierza jechać cyklista, ma minimum 2 metry.
Rowerzyście wolno przeciskać się w korku między samochodami, wolno także wyprzedzać wolno jadące auta z prawej strony. Warto wiedzieć, że cykliści mają pierwszeństwo przed skręcającym samochodem, a kierowcy skręcający w drogę poprzeczną muszą pamiętać o tym, że to użytkownik jednośladu jest na uprzywilejowanej pozycji.
PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH SĄ… DLA PIESZYCH
Cyklista nie może jeździć po przejściu dla pieszych. Przed zebrą ma obowiązek zejść z jednośladu i przeprowadzić go na drugą stronę. Za miastem rowerzystom wolno jeździć prawie po wszystkich drogach oprócz… tych z zakazem poruszania się rowerem, autostrad i dróg ekspresowych. Na obwodnicę Trójmiasta cyklista nie może wjechać. Jeśli jednak się odważy – powodując przy okazji zagrożenie, musi liczyć się z mandatem w wysokości 250 złotych.
Za co jeszcze może być ukarany cyklista? Za rozmawianie przez telefon w trakcie jazdy, jeśli trzyma go przy uchu – 200 złotych. Za czepianie się innych pojazdów – 100 złotych, za jazdę po spożyciu alkoholu 300 do 500 złotych.
Daniel Wojciechowski/mar