Problem z otwarciem nowego miejsca do aktywnego wypoczynku w Ustce. Young Spot jest już opóźniony o ponad 5 miesięcy. To inwestycja realizowana z budżetu obywatelskiego, ale mieszkańcy i turyści na razie nie mogą z niej korzystać. Na terenie, który łączy trasy dla rowerzystów, deskorolkarzy z boiskiem do gry w koszykówkę i siłownią zewnętrzną, źle wykonano fundamenty i znaczną część nawierzchni. Napraw wymagały również zainstalowane urządzenia.

PROBLEMY

Young Spot planowano otworzyć 6 grudnia 2017 roku, ale prezentu na mikołajki nie było. Miasto zgłosiło wykonawcy swoje uwagi i od tego czasu, czeka na wykonanie niezbędnych napraw.

– Największe problemy wykazaliśmy przy jakości wykonania nawierzchni betonowych. Po opadach deszczu zauważyliśmy stagnujące kałuże uniemożliwiające grę w koszykówkę. Dotyczyło to także odcinka skateparku. Duże uwagi mieliśmy również do nawierzchni asfaltowych na pumptracku – mówi Adam Meller-Kubica, naczelnik Wydziału Inwestycji, Infrastruktury Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Ustce.

Wykonawca inwestycji od ubiegłego tygodnia usuwa wszystkie usterki na terenie Young Spotu. Miasto zakłada, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to obiekt będzie oddany do użytku na przełomie maja i czerwca bieżącego roku.

MIESZKAŃCY CZEKAJĄ

Young Spot jest cały czas zamknięty, mimo to z obiektu korzysta wielu mieszkańców. Część przyznaje, że obiekt jest bardzo atrakcyjny ale obecnie pozostawia wiele do życzenia.

– To jest bubel po prostu. Niedokończony jest. Tyle czasu to stoi, wszędzie błoto i bałagan. Dobrze, że teraz sucho jest – mówi jeden z mieszkańców Ustki.

– Fajnie, że coś takiego powstało w Ustce. Wiele osób chce z tego korzystać. Teraz jednak nie do końca jest tu bezpiecznie – dodawał młody ustczanin.

ATRAKCJA OSIRU

Young Spot znajduje się na terenie Usteckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Inwestycja kosztowała ponad 600 tysięcy złotych.

Paweł Drożdż/mar