Bez miejskiego crossovera w ofercie dziś trudno zaistnieć na rynku. Tak właśnie przyszedł na świat Seat Arona. Mylnym jest tok myślenia, iż auto, stworzone na bazie Ibizy, jest tylko jej podwyższoną wersją. Samochód jest przede wszystkim bardziej przestronny i ma 400 litrowy bagażnik.
Jak wiele współczesnych samochodów, to także auto przyjazne i myślące za kierowcę. Kiedy trzeba, ściszy radio czy przypilnuje odstępu od innego auta.
Arona to też brat VW T-Roc, ale ma względem niego jedną zaletę. Jest o kilka tysięcy złotych tańszy. I choć nie ma na pokładzie tak zaawansowanych multimediów, dla wielu będzie rozsądną alternatywą.
Auto do testów użyczyła firma Plichta.