Redaktor Włodzimierz nałożył kask i zszedł na dół. Fontanna wygląda równie imponująco „od dołu”, jak i od góry.
Fot. Radio Gdańsk/Martyna Kasprzycka
– Schodzimy trzy metry w dół. W pomieszczeniu jest 11 pomp, z czego 3 odpowiedzialne za to, co widzimy na górze. Artysta tworzy program, a ja „wklepuję” to do systemu, by miało to wszystko taką formę, jaką mogą obserwować mieszkańcy i turyści. Co ciekawe, jest tu przekaźnik, który uruchamia carillon, ale też carillonista może uruchomić fontannę z góry – mówił automatyk Jarosław Gajewski.
Fot. Radio Gdańsk/Martyna Kasprzycka