Sytuacja po ulewie powoli się normuje. Wiadomo, że straż pożarna tylko w Gdańsku interweniowała 45 razy. Usuwała wodę z zalanych piwnic i parterów budynków mieszkalnych oraz lokali usługowych. Woda wdarła się również do budynków GUMedu, ale nikogo nie trzeba było ewakuować. Z ulic woda spływa sama – mówią strażacy. Wyjątkiem jest Trakt Konny. Z piwnic wciąż jeszcze ją wypompowują.
Miejscami w Gdańsku spadło 40 litrów wody w czasie niespełna pół godziny. Tymczasem średnia miesięczna z 10 ostatnich lat w maju to 50-60 litrów.