Jak się okazuje, awarię czterech silników i pomp spowodowały najprawdopodobniej dwa krótkotrwałe zaniki napięcia – powiedział właśnie Stanisław Mikołajski z Saur Neptun Gdańsk. Najprawdopodobniej jeszcze dziś zostanie uruchomiony jeden silnik, pozwala on na odbiór 80-90 proc. nieczystości. Normalnie pracują dwa silniki, dwa były awaryjne. Za pierwszy razem układ awaryjny zadziałał prawidłowo, ale za drugim ciśnienie spiętrzonych ścieków z rurociągu wyrwało zasuwy i zalało awaryjnie wyłączone wszystkie cztery silniki.
Do czasu usunięcia awarii część ścieków będzie też trafiała do kolektora w Brzeźnie i stamtąd do Zatoki. Na Motławie zacumują zaś barki, do których część ścieków będzie przelewanych.
Z kolei wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak mówił o osobach odpowiedzialnych za awarię. – Powołani przez nas eksperci zewnętrzni rozstrzygną, kto jest odpowiedzialny – podkreślił.
Aktualnie zespół udaje się na kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego.