Dodatkowa opłata za reklamówki przyniosła efekt. Minister środowiska: „Zużywamy ich w Polsce mniej”

– Wprowadzenie od początku roku dodatkowej opłaty za torby foliowe spotkało się z pozytywnym odbiorem społecznym; mamy sygnały, że zużywamy ich mniej – ocenił we wtorek minister środowiska Henryk Kowalczyk. Był on gościem debaty pt. „Rozwój gospodarczy a wyzwania środowiskowe, związane z tworzywami sztucznymi”.

Szef resortu środowiska wskazał, że kwestia ograniczenia odpadów z tworzyw sztucznych jest istotnym wyzwaniem. Ograniczeniu tworzenia nowych odpadów czy zwiększeniu recyklingu ma pomagać koncepcja gospodarki w obiegu zamkniętym. Obecnie jest ona negocjowana na forum Unii Europejskiej. Pod koniec maja Rada UE zatwierdziła nowe zasady gospodarki odpadami i nowe cele dla utylizacji śmieci w państwach członkowskich UE. Regulacje przyjęte przez ministrów środowiska zakładają m.in., że do 2025 r. 55 proc. odpadów musi podlegać recyklingowi; do 2030 – 60 proc., a do 2035 r. – 65 proc. Do 2020 r. musimy osiągnąć 50 proc. poziom odzysku i ponownego wykorzystania odpadów.

„POZYTYWNY EFEKT”

Kowalczyk przypomniał, że od 1 stycznia br. torby foliowe w Polsce są dodatkowo płatne.

– Śmiało możemy stwierdzić, że wprowadzona od 1 stycznia 2018 r. opłata recyklingowa na lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego spotkała się z pozytywnym odbiorem i poparciem społeczeństwa. Mamy sporo sygnałów, że przepisy przynoszą zamierzony pozytywny efekt i zużywamy w Polsce mniej foliowych toreb – powiedział podczas debaty minister. Nie wskazał jednak konkretnej liczby.

Kowalczyk dodał, że „środowisko społeczne wręcz domaga się zwiększonych opłat, by całkowicie wyeliminować foliowe torby”.

Ministerstwo jeszcze przed wprowadzeniem opłaty recyklingowej informowało, że Polacy zużywają ok. 11 mld plastikowych toreb rocznie –  to od 250 do 300 toreb na mieszkańca. Dekadę temu na jednego Polaka przypadało blisko 500 foliówek rocznie.

NIEBEZPIECZNE DLA ŚRODOWISKA WODNEGO

Żywot foliówki jest bardzo krótki i wynosi z reguły kilkanaście minut, czyli tyle, ile trwa pokonanie drogi z zakupami ze sklepu do domu. Następnie stają się one odpadem, który zanieczyszcza środowisko i który jest trudno usunąć. Dostają się one do zbiorników wodnych czy mórz, trafiają do układu pokarmowego zwierząt.

Rocznie na świecie powstaje 350 mln ton odpadów z tworzyw sztucznych, Europa odpowiada za jedną czwartą z nich. W Europie recyklingowi podaje się ok. 31 proc. odpadów z plastiku; w Polsce ten wskaźnik wynosi mniej niż 30 proc. Na wysypiska trafia zaś ponad 40 proc. takich odpadów.

Według danych ONZ problem odpadów z tworzyw sztucznych jest bardzo istotny dla środowiska wodnego. Co roku do mórz i oceanów trafia 8 mln ton plastikowych śmieci.

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj