Archeolodzy prowadzą badania terenu Westerplatte, zlecone przez Muzeum II Wojny Światowej. Podczas rutynowego sprawdzania gruntu, pracownicy natknęli się na dwa pociski dużych rozmiarów przy Wartowni nr 1. Ładunki znajdowały się zaledwie kilkanaście centymetrów pod ziemią, co zdaniem MIIWŚ wskazuje na celowe działanie.
Nie wiadomo czy pociski zawierają materiał wybuchowy, nie znane jest też ich pochodzenie. W czwartek rano sprawę zbadają specjalne jednostki wojskowe.
OŚWIADCZENIE MUZEUM
W ramach rozpoczętych prac związanych z III etapem badań archeologicznych prowadzonych przez Muzeum II Wojny Światowej przeprowadzono rutynowe sprawdzenie terenu pod względem możliwości występowania niebezpiecznych przedmiotów związanych z bitewną i wojskową przeszłością Westerplatte. W trakcie badań saperskich odkryto w dniu dzisiejszym dwa pociski o znacznych rozmiarach, których ułożenie i zaleganie zaledwie kilkanaście centymetrów pod poziomem gruntu wskazują na to, że zostały celowo zakopane. Miejscem ich odkrycia jest bezpośrednie sąsiedztwo Wartowni nr 1 (Oddziału Muzeum Gdańska). Ze względu na potencjalne zagrożenie jakie stanowić mogą odnalezione pociski, pracownicy MIIWŚ niezwłocznie zgłosili sprawę Policji. Przybyli na miejsce policyjni specjaliści wdrożyli postępowanie mające na celu usunięcie potencjalnego zagrożenia przy współpracy specjalistów wojskowych. Zgodnie z zaleceniami Policji odnalezione pociski pozostały w miejscu ich odnalezienia, które jest ogrodzone i objęte ochroną. Przybycie wojskowej jednostki zajmującej się likwidacją zagrożeń tego typu spodziewane jest jutro rano.
Nie jest obecnie znane ani dokładne pochodzenie dwóch odnalezionych pocisków, nie wiadomo także czy są to pociski zawierające materiał wybuchowy zdolny do eksplozji. Nie znamy także jak dotąd odpowiedzi skąd wzięły się w tym miejscu oraz kto i kiedy umieścił je tak płytko pod poziomem gruntu. Należy jednak zauważyć, do czasu ich dzisiejszego odkrycia pozostawały w stanie stwarzającym potencjalne zagrożenie o trudnych do przewidzenia rozmiarze, znajdując się na bardzo niewielkiej głębokości w bezpośrednim otoczeniu odwiedzanej przez gości Wartowni nr 1.
Z wyrazami szacunku
Aleksander Masłowski
rzecznik prasowy
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku