Nie wyłoniono zwycięzcy konkursu architektonicznego na modernizację placu Krofeya. Remont jest planowany od lat i wiele wskazuje na to, że mieszkańcy będą musieli poczekać na nowy wizerunek tej zaniedbanej części Bytowa. Na konkurs wpłynęło sześć prac, jury zakwalifikowało i oceniło pięć, ale nie przyznało pierwszej nagrody. – Żadna z tych prac nie odpowiedziała nam dostatecznie na podstawowe pytania dotyczące tego miejsca. Po pierwsze – jak rozwiązać problemy komunikacyjne, parkingowe i jak sprawić, by to miejsce ożyło. Jeśli wzięlibyśmy po jednym elemencie z każdej zaproponowanej pracy to można by stworzyć projekt docelowy. Myślę, że ta sprawa wymaga jeszcze dopracowania – mówi burmistrz Bytowa Ryszard Sylka.
Wyróżniono dwie prace grupy architektów z Krakowa i Bytowa. Projektanci otrzymali nagrody w wysokości piętnastu i dziesięciu tysięcy złotych. – Bardzo istotne było ożywienie tej strefy, tego placu. Nasza praca opiera się na tym, że tworzymy jakby nowy system komunikacyjny, naszym zdaniem dużo korzystniejszy, dzięki czemu zyskujemy nową przestrzeń drugiego placu. Ponadto przebudowanie strefy ogródków przy ulicy Drzymały żeby ożywić tą ulicę, żeby to miejsce było atrakcyjne dla mieszkańców, turystów żeby to miejsce żyło – mówi Adriana Baryżewska, współautorka projektu, który otrzymał druga nagrodę.
Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś
– Postawiłyśmy na multifunkcjonalność. Takie wykorzystanie przestrzeni i małej architektury, by plac mógł pełnić różne funkcje podczas weekendu i w dni robocze. Stąd pomysł wiat i małej architektury, ronda oraz wygospodarowania miejsc parkingowych oraz stref wypoczynku – mówiły autorki projektu, który zajął trzecie miejsce – Klaudia Iwanowska i Anna Stępień.
PRZEBUDOWA JESZCZE NIE TERAZ
Na przebudowę placu Krofeya w Bytowie trzeba będzie jeszcze poczekać. – Nie jestem rozczarowany konkursem, mimo że nie wybraliśmy zwycięskiego projektu. Myślę, że jesteśmy dziś dużo bliżej finału niż w grudniu ubiegłego roku, kiedy ogłaszaliśmy konkurs – mówi Leszek Neubauer, architekt miejski w Bytowie.
Burmistrz Bytowa Ryszard Sylka podkreśla, że przebudowa placu Krofeya to zadanie wieloletnie. – Pamiętajmy, że tam jest pomnik, rewitalizacja to nie tylko sam plac. Ile to będzie kosztować? Dziś trudno jest to jednoznacznie oszacować – dodaje burmistrz Bytowa. W Bytowie jednak nikt nie ukrywa, że rewitalizacja placu Krofeya to zadanie, które może kosztować nawet kilkanaście milionów złotych.