Prezydent Andrzej Duda rozpoczął swoją wizytę w Malborku od złożenia kwiatów pod Pomnikiem Celników Polskich. Następnie usiadł do rozmów na zamku z lokalnymi samorządowcami, a wizytę zakończył przemówieniem.
Jednym z tematów tych rozmów miał być stan malborskich zabytków. Stare Miasto w Malborku zostało doszczętnie zniszczone podczas II Wojny Światowej. Oprócz odbudowanego po wojnie zamku krzyżackiego pozostały dwie baszty i Ratusz Staromiejski. Średniowieczny ratusz jest w opłakanym stanie, a jego renowacja może kosztować nawet 18 milionów złotych.
KWESTIA RATUSZA
Lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z prezydentem postanowili poprosić go o wsparcie w pozyskiwaniu funduszy. Proponują, aby ratusz przejęło od miasta Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i by został on częścią Muzeum Zamkowego, tak jak stało się to na początku tego roku z zamkiem w Sztumie.
SPOTKANIE Z MIESZKAŃCAMI I PRZEMÓWIENIE
Na placu przy kasach Muzeum Zamkowego mieszkańcy Malborka czekali na spotkanie z Andrzejem Dudą. W swoim wystąpieniu prezydent podkreślił, że Polska wielu dziedzinach potrzebuje zmian i odbudowy:
– Polska potrzebuje zmian, zarówno w wymiarze sprawiedliwości, jak i pozycji polskiej rodziny. Musimy zażegnać kryzys demograficzny. Młodzi ludzie powinni rozwijać się w naszym kraju. Potrzebujemy tego. Jeśli chodzi o zmiany w systemie sprawiedliwości, to mam świadomość, że to jest postulat dużej części polskiego społeczeństwa. Te zmiany są i będą realizowane, mimo wszystkich oporów. Polska potrzebuje sprawiedliwego i uczciwego sądownictwa, które będzie faktycznie budowało potencjał Rzeczypospolitej, a nie powodowało, że większość Polaków będzie uważała Polskę za niesprawiedliwe państwo – mówił prezydent Andrzej Duda.
Wojciech Stobba/mili/PAP