Aleksandra Dulkiewicz i Piotr Grzelak chcą pozostać w PO. Oni popierają Pawła Adamowicza, a partia – Jarosława Wałęsę

Wiceprezydenci Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i Piotr Grzelak nie odejdą z Platformy Obywatelskiej. Od sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej pojawia się coraz więcej pytań o ich przyszłość w szeregach partii. Zdaniem wielu lokalnych polityków PO, nie mogą popierać Pawła Adamowicza i jednocześnie pozostawać w partii, której kandydatem na prezydenta Gdańska jest Jarosław Wałęsa. W miniony czwartek podczas konferencji programowej prezydenta Pawła Adamowicza na Ołowiance było z nim troje zastępców, w tym dwoje pozostających wciąż w Platformie Obywatelskiej: Aleksandra Dulkiewicz oraz Piotr Grzelak. Nie dali jednoznacznej odpowiedzi na pytania dziennikarzy czy odejdą z partii, która dwa dni później miała ogłosić własnego kandydata na prezydenta Gdańska. Zadeklarowali jednak, że będą dalej wspierać prezydenta Pawła Adamowicza. Oboje byli w sobotę na konwencji Koalicji Obywatelskiej na Stadionie Energa Gdańsk, gdzie europoseł Jarosław Wałęsa został ogłoszony oficjalnie wspólnym kandydatem Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Gdańska. 

„BRAK PRZYZWOITOŚCI”

Od tamtej pory w nieoficjalnych rozmowach z politykami Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, a także w dyskusjach w mediach społecznościowych nie brak głosów, że Aleksandra Dulkiewicz i Piotr Grzelak powinni zrzec się członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Zdaniem wielu polityków, nie mogą oni wspierać Pawła Adamowicza, który jest politycznym przeciwnikiem. – Lubię ich oboje, bo dobrze nam się współpracuje, ale muszą podjąć decyzję, po czyjej chcą być stronie – mówi nam jeden z gdańskich polityków PO.

– To jest prosta sytuacja. Nie da się popierać dwóch naraz, bo krzyżyk na karcie wyborczej stawia się jeden – mówi inny gdański polityk PO. – To zachowanie to brak przyzwoitości. Piotr Grzelak jest wiceprzewodniczącym rady powiatu. Jest zastępcą Agnieszki Pomaskiej. Funkcja wiceprezydenta pomogła mu zdobyć pozycję w partii – dodaje.

„MARTWI MNIE WYMOWA PROGRAMU JAROSŁAWA WAŁĘSY”

Wiceprezydent Aleksandra Dulkiewicz nie myśli o opuszczeniu partii. – Jestem w Platformie Obywatelskiej od historycznego zjazdu w 2001 roku w Hali Olivii. Dzisiaj jestem członkiem zarządu regionu pomorskiego, regularnie płacę składki, staram się aktywnie uczestniczyć w życiu partii – mówi Aleksandra Dulkiewicz. – Jedno co mnie martwi i tego nie ukrywam, to wymowa programu Jarosława Wałęsy. Moim zdaniem tam trochę mało jest Platformy Obywatelskiej. Myślę, że to mogło być spowodowane emocjami, bo jednak wizyta na stadionie wybudowanym także za czasów PO przez prezydenta Adamowicza może wywoływać pewne emocje. Hasła wygłoszone przez Jarosława Wałęsę miały więcej emocji niż konkretnego programu. Myślę, że to kwestia dopracowania ich przez kandydata. Wielokrotnie z nim rozmawiałam, chętnie mogę mu opowiedzieć coś na temat działki związanej z inwestycjami i gospodarką. Chodzi mi o język. Myślę, że wyborcy Platformy Obywatelskiej są przyzwyczajeni do bardziej łagodnego języka i prorozwojowego myślenia o mieście – dodaje zastępczyni Pawła Adamowicza do spraw polityki gospodarczej.

– Nie rozważam i nie widzę powodu żebym miała wypisywać się z Platformy Obywatelskiej. Cieszę się, że mogę współrealizowaąć program Platformy Obywatelskiej, z którym wygrała wybory w 2014 roku. Od 2010 roku byłam radną, od zeszłego roku jestem radną. Program partii realizowany przez prezydenta Pawła Adamowicza jest programem dobrym i cieszę się, że mogę go wcielać w życie – kończy Aleksandra Dulkiewicz.

„APELUJĘ O NIEPRZEKREŚLANIE DOROBKU”

Podobnego zdania jest zastępca prezydenta Gdańska do spraw polityki komunalnej. – Ja reprezentuję Platformę Obywatelską, która od 16 lat realizuje w Gdańsku program wyborczy, nie wstydzę się tego i będę to dumnie podkreślał. Przekreślanie naszego dorobku uważam za ślepą uliczkę – mówi Piotr Grzelak, odnosząc się do krytyki władz Gdańska przez Jarosława Wałęsę. – Myślę, że cała opozycja demokratyczna w Gdańsku powinna skupić się na niedopuszczeniu Prawa i Sprawiedliwości do władzy w Gdańsku. Myślę, że na tym wszyscy kandydaci, którym bliskie są wolnościowe idee powinni się skupić: nie na krytyce siebie nawzajem tylko na tym, by powstrzymać w Gdańsku PiS. O to apeluję do kandydata Jarosława Wałęsy. Dzisiaj kluczowe pytania są np. o sprawę Westerplatte. PiS próbuje włączyć nas w swoją wojnę w rodzinie, bo okazuje się, że wojewoda Dariusz Drelich i dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki chcą unieważnić decyzję ws. Westerplatte zmarłego wojewody gdańskiego Macieja Płażyńskiego. Powinniśmy wspólnie stać w obronie Westerplatte – dodaje.

Piotr Grzelak również nie ma wątpliwości, kogo poprze w wyborach na prezydenta Gdańska. – Będę zdecydowanie wspierał Pawła Adamowicza. Prezydent Adamowicz i PO od 16 lat realizują program wyborczy PO w Gdańsku. Jestem z tego dumny i na pewno nie będę tego przekreślał – mówi Piotr Grzelak.

PODZIAŁ W GDAŃSKIEJ PLATFORMIE OBYWATELSKIEJ

Część polityków PO niezwiązana ze stronnictwem Agnieszki Pomaskiej podczas sobotniej konwencji mówiła, że środowisko gdańskiej PO ma „dwóch bardzo dobrych kandydatów”, wskazując niekiedy na poparcie dla Pawła Adamowicza. Na razie jedyną gdańską radną klubu PO, która jednoznacznie opowiedziała się po stronie urzędującego prezydenta jest Teresa Wasilewska.

Nieoficjalnie niektórzy politycy PO sugerują, że partia może sama pozbawić członkostwa dwojga wiceprezydentów. Piotr Grzelak pozostaje wiceszefem PO w Gdańsku, a Aleksandra Dulkiewicz pozostaje we władzach regionu. Na razie nie wiadomo czy znajdą się na liście wyborczej PO, czy Pawła Adamowicza.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj