Klęska Polaków na Mundialu w Rosji. Czy to oznacza duże straty dla sponsorów?

W czwartek mecz o honor z Japonią w ramach pożegnania polskiej reprezentacji z mistrzostwami świata w piłce nożnej w Rosji. W środę w smutnym stylu pożegnali się Niemcy. Polacy stracili nadzieję, ale to prawdopodobnie nie koniec strat. A jakie mogą być straty materialne? Ile stracą piłkarze? Ile stracą firmy, które w nich zainwestowały? Ile stracą Polacy?

– Oczywiście – wygrana w mistrzostwach świata wprowadziłaby w naszym kraju stan euforii, który mógłby zaburzyć PKB w trendzie o 0,1 procent w przeciągu jednego miesiąca – uważa Łukasz Żelewski, prezes Agencji Rozwoju Pomorza. – Natomiast długoterminowo takich zjawisk chyba nie dałoby się zauważyć. Jeśli chodzi o reklamy to myślę, że nic dramatycznego się nie dzieje – dodał.

„W naszą reprezentację pokaźne kwoty zainwestowali też: cinkciarz.pl (internetowy kantor walutowy; obsługiwał m.in. wielu kibiców, którzy pojechali na mundial kibicować naszym), przejęty przez państwowe PZU Alior Bank oraz Leroy Merlin. Klienci tej ostatniej sieci, na widok oficjalnego hasła PZPN „Łączy nas piłka” zaczęli wczoraj z przekąsem dodawać „do me-ta-lu!” – informuje Gazeta Krakowska.

– Ja mam wrażenie, że trochę niepotrzebnie wchodzimy w buty PR-owców, marketingowców tych wielkich firm, koncernów, bo tylko takie stać na bycie sponsorem. Skutki są skalkulowane, nie sądzę, że ktokolwiek w tych firmach podpisując kontrakty przewidywał, że Polska zostanie mistrzem świata. Nie wierzę w to, trzeba by było być jakimś hurra optymistą – mówił Marcin Nowicki, ekonomista Broadcontext.com.

Fot. Agencja KFP/Anna Rezulak

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj