Za nami Festiwal Dwa Teatry, który rozpoczyna sezon kulturalny w Sopocie. Miasto przygotowało wiele wydarzeń na nadchodzące miesiące. Między innymi jednym z sierpniowych koncertów wróci do pamiętnego Festiwalu Piosenki z 1968 roku.
Gościem Konrada Mielnika w Rozmowie Kontrolowanej była Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Miasta Sopotu.
DWA TEATRY
W poniedziałek zakończyła się 18. edycja festiwalu Dwa Teatry. To ważne wydarzenie dla Sopotu. – Trzeba jednak powiedzieć, że w ciągu tych lat festiwal się zmieniał. Wszystko zależało od tego, jaka była produkcja Teatru Telewizji i Teatru Polskiego Radia. Radio utrzymywało wysoki poziom produkcji. Telewizja natomiast jest bardziej kosztowna – mówiła wiceprezydent. – Ważne jest to, że kiedyś w teatrze stawiało się na klasykę, potem na dramaturgię współczesną. Następnie pojawił się taki gatunek jak docudrama, wciąż mamy do czynienia z tematyką historyczną, rozliczeniową. Na to zwracam uwagę. Festiwal jest wpisany w krajobraz kulturowy Sopotu. To w pewnym sensie początek sezonu kulturalnego w Sopocie – dodała.
FESTIWALOWA MOC
– Za kilka dni rozpoczynamy festiwal filmowy. Potem, w sierpniu, Sopot Classic, między innymi z Piotrem Beczałą w Operze Leśnej. W sierpniu, od 16 do 19, odbędzie się także Literacki Sopot z literaturą francuską. Debaty będą poruszały temat zarówno kultury francuskiej, jak i spraw, które nas dotyczą – wolności, równości, praw obywatelskich. Potem festiwal teatralny Sopot Non-Fiction. Chodzi tu o teatr dokumentalny. Następnie festiwal Open Source Art Festival, a w październiku Sopot Jazz Festival. Tych wydarzeń jest tyle, że często o wielu zapominam – mówiła z uśmiechem Joanna Cichocka-Gula.
POWRÓT DO 1968 ROKU
– Chciałam jeszcze powiedzieć o koncercie, który odbędzie się 23 sierpnia. To czas, w którym w 1968 roku odbywał się Festiwal Piosenki w Sopocie. W tym samym czasie wojska Układu Warszawskiego wkraczały do Pragi. Postanowiliśmy zrobić koncert, który nawiązuje do tych czasów. To będzie lekka dekonstrukcja mitu festiwalu, który wydaje się być radosną uroczystością. W 1968 roku wielu artystów, w tym czeskich, opuściło festiwal na znak protestu. Chcemy, żeby w nowych aranżacjach zabrzmiały piosenki, które wtedy były śpiewane.
SOPOCCY TURYŚCI
Konrad Mielnik pytał gościa o sopockich turystów, którzy na ulicach nie zawsze zachowują się przyzwoicie. Każdemu się wydaje, że do kawiarni może wejść w kąpielówkach. – To ciekawy problem. I to nie jest tylko domena Sopotu. To problem kulturowy i społeczny. Tylko ktoś, kto nie ma kompletnej wyobraźni, na jednej szali może postawić kulturę, którą tworzy miasto i kulturę osobistą Polaków. Miasto powinno z tym walczyć, ale czy my mamy wychowywać Polaków? Stawiać jakieś bariery? Czy będziemy gettem, w którym należy się tylko dobrze zachowywać?
MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA
Joanna Cichocka-Gula odniosła się także do wynajmu mieszkań. – Jest dom, w którym znajduje się kilka mieszkań. Mieszkańcy tego domu sprzedają mieszkania tym, którzy je potem wynajmują. Pojawia się jedna oburzona mieszkanka. Może trzeba rozmawiać z sąsiadami, żeby nie sprzedawać tych mieszkań. A może my jako miasta nie mamy prawa się do tego wtrącać? – skwitowała.