Miała oszukać mnóstwo ludzi namawiając ich do inwestycji w dzieła sztuki. Zgłosiło się już 250 osób

Rośnie liczba pokrzywdzonych przez Galleri New Form. Do prokuratur w całej Polsce zgłosiło się już ponad 250 osób, które czują się oszukane przez szwedzką galerię sztuki. Jej właścicielka wciąż jest poszukiwana. Niemal codziennie do prokuratur w kraju zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni przez szwedzką galerię. W ciągu miesiąca przybyło ich ponad 40. Najczęściej to biznesmeni, którzy skuszeni wysokim zyskiem zainwestowali w dzieła sztuki miliony złotych. Na tę chwilę suma strat wynosi prawie 400 milionów złotych.

 
ART INWESTYCJE

Oddziały galerii były w m.in. w Gdyni, Białymstoku i Warszawie. – Firma oferowała lokowanie pieniędzy w dzieła sztuki – tłumaczy zastępca prokuratora regionalnego w Białymstoku Paweł Sawoń. – Podmiot oferował tak zwane art inwestycje, czyli w zamian za wpłatę pieniędzy – najczęściej kilkuset tysięcy złotych – właścicielka gwarantowała po upływie określonego czasu odkupienie tejże inwestycji za kwotę powiększoną o dosyć znaczny procent – mówi.

GDZIE JEST WŁAŚCICIELKA?

Właścicielka galerii, szwedka polskiego pochodzenia – Joanna S., ukrywa się przed policją. Nieoficjalnie wiadomo, że jest na Cyprze. Gdy zostanie zatrzymana, usłyszy zarzuty doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilkuset osób. Grozi jej 10 lat więzienia.

Pięć miesięcy temu do oddziałów Galerii New Form w Polsce weszli celnicy i ABW. Zarekwirowali 5 milionów złotych w gotówce, Porsche oraz srebro i złoto.

 

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj