Siły rozkładają się nierówno. W pierwszej połówce mamy cztery drużyny, z których każda przed turniejem była wymieniana jako kandydat do tytułu mistrzowskiego. W drugiej same „czarne konie”. Do ćwierćfinału zagalopowały się już najniżej notowana w stawce finalistów Rosja i Szwecja, która najpierw jeszcze przed Mundialem wyeliminowała Holandię, a potem w barażu Włochów. Będąca w fazie przebudowy – Anglia. Wreszcie Chorwacja, której gwiazdy – Modrić, Rakitić i Mandžukić – to mężczyźni po trzydziestce.
BRAZYLIA MISTRZEM
Brazylia ma wszelkie atuty, by zostać mistrzem szósty raz w historii. Dobrze pamiętają mundial sprzed czterech lat, który został naznaczony piętnem półfinałowej klęski z Niemcami 1:7 i przegranym „małym finałem” z Holandią 0:3.
Ci sami ludzie dziś stanowią o sile Canarinhos. O obliczu drużyny decydują Marcelo, Thiago Silva, Paulinho, Willian i Neymar. Są w optymalnym piłkarskim wieku. Bogatsi o bolesne doświadczenia z 2014 roku. Zahartowani w boju jako pierwsi zapewnili sobie awans ze strefy CONMEBOL.
Turniej w Rosji zaczęli od remisu ze Szwajcarią. Potem po 2:0 ograli Kostarykę, Serbię i w 1/8 Meksyk. Nie tracą zatem bramek, a w ofensywie coraz bardziej przekonujący są Neymar i Gabriel Jesus. Wszystko dzieje się niekoniecznie w rytmie samby, ale chwilami „chodzonym” wystudiowanym i nienagannym technicznie rytmie.
BRAZYLIA – BELGIA
Brazylia wygrywa z Belgią niekoniecznie zachowując czyste konto po stronie strat. Finezja Hazarda i siła Lukaku to poważne argumenty. Jednak słabsza forma Kevina De Bruyne, bramkarza Thibauta Courtoisa i całej obrony z wracającymi dopiero do formy po kontuzjach Kompany’ego i Vermaelena każą w Brazylijczykach widzieć faworyta.
BRAZYLIA – FRANCJA/URUGWAJ
Francuzi powinni sobie poradzić z drużyną z Ameryki Południowej. Kontuzja podcięła skrzydła Cavaniemu, który strzelał piękne gole. Suarez nie gra dobrego turnieju. Poza tym gwiazd Urusom brakuje. W zespole Trójkolorowych błyszczą Kante, Mbappe. Rolę lidera dźwiga Griezmann, a obronę trzyma Varane. Mecz z Argentyną dostarczył także argumentów, że mimo młodego wieku Francuzi to nie mali chłopcy, ale dojrzali piłkarsko mężczyźni.
BRAZYLIA – ANGLIA/CHORWACJA
Wydaje mi się, że solidność Szwedów w konfrontacji z dobrze zorganizowaną grą Anglików może nie wystarczyć do sprawienia kolejnej niespodzianki. Z kolei Chorwaci, którzy na początku rosyjskiego mundialu zachwycili, a potem dopiero po karnych ograli wcale nie gorszą Danię, grając naprawdę słabo, zaliczyli „dołek” i teraz może być już tylko lepiej.
FAWORYCI BUKMACHERÓW
Najwięcej wątpliwości budzi mecz Brazylii z Belgią. Faworytem są Canarinhos, którą wyceniono na 2,14. Na Belgach mamy 3,5-krotne przebicie. Podobne są relacje Chorwacji z Rosją.
Największym pewniakiem w ćwierćfinałach jest Anglia, której zwycięstwo nawet nie podwoi zysku. Równie wysokie notowania ma Francja. Najniżej w gronie ćwierćfinalistów wyceniono Szwecję i Urugwaj. Jeśli awansują do półfinałów, to ci, którzy na nich postawią, zyskają nawet pięciokrotne przebicie.
Włodzimierz Machnikowski/mili