Skrócenie okresu przedawnienia roszczeń z 10 do 6 lat zakłada nowelizacja Kodeksu Cywilnego, która weszła w poniedziałek w życie. Zmiany przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Do tej pory firmy windykacyjne zgłaszały się z przedawnionym zobowiązaniem do dłużnika, a sądy – bez sprawdzenia – orzekały wyroki na niekorzyść dłużników i nakazywały spłatę nieważnych i przedawnionych długów. Obecne przepisy zobowiązują sąd do sprawdzenia czy dług nie jest przeterminowany. O skutki tych zmian pytała w programie Ludzie i Pieniądze Iwona Wysocka. Jej gośćmi byli: Natalia Bogdan – prezes JobHouse i Łukasz Olechnowicz – prezes Dynaminds.
– Albo akceptujemy przedawnienie jako takie, albo nie. Jeśli ono było w przepisach, to wymaganie od osoby fizycznej, żeby zwróciła uwagę na status tego przedawnienia podczas procesu, jest wymaganiem na wyrost. Często taka osoba nie ma żadnej wiedzy prawnej. Czytając pismo sądu nie ma zielonego pojęcia, co z tym zrobić, a nie stać jej na prawnika. Samo skrócenie okresu z 10 do 6 lat jest pozytywną zmianą – mówił Łukasz Olechnowicz.