Kolorowe koła, materace, pontony z przezroczystym dnem i dmuchane zwierzęta. Takie gadżety kupują swoim dzieciom rodzice, by uatrakcyjnić im pobyt nad wodą. Ile wydają na to pieniędzy i jakie jeszcze atrakcje oferują plaże?
– Ludzie najczęściej kupują koła, najmniejsze, dla dzieciaczków, lub pontoniki. Często pytają się o takie z wycięciem na nogi, ale jest to produkt bardzo ciężko dostępny – mówi Irena Karaban, sprzedawczyni w jednym z nadmorskich sklepów. – Mamy małe pontoniki, ale dmuchane w środku, z przezroczystym dnem. Takie kosztują u nas 25 – 30 złotych. Koła zaczynają się od 10 złotych. Największe, z wzorem opony i z rączkami, to kwestia 40 złotych – dodaje.
WARKOCZE NA CHWILĘ
Jedną z popularnych atrakcji wśród najmłodszych dziewczynek są doczepiane różnokolorowe warkoczyki z włosów syntetycznych.
– Cena jednego warkoczyka zaczyna się od pięciu złotych, ale wszystko zależy od koloru. Jeśli ktoś chce warkoczyk składający się z czterech kolorów, więcej zapłaci – wyjaśnia dziewczyna, która zaplataniem zajmuje się przy plaży w Brzeźnie.
TRAMPOLINY I ZJEŻDŻALNIE
Dla energicznych, rozbrykanych dzieci, którym kąpiele morskie nie wystarczają – przewidziane są na plaży inne atrakcje.
– Trampoliny kosztują dwanaście złotych za siedem minut, a dmuchana zjeżdżalnia to kwestia dziesięciu złotych bez limitu czasowego. Kule wodne, do których się wchodzi i toczy po małym basenie kosztują 12 złotych za pięć minut, a trampolina dla małych dzieci to 7 złotych za 5 minut. Myślę, że jest to dobra cena. W sezonie przychodzi dużo ludzi – mówi zajmujący się rozrywkowym kompleksem na plaży chłopak.
NIE WSZYSTKIE DZIECI SĄ ZA
– Raczej nie chodzę na trampoliny i zjeżdżalnie. Na plażę przychodzę po to, żeby się kąpać i opalać – opowiada Julka. – Kiedyś chodziłem na trampoliny, ale teraz to już nie jest dla mnie. Kiedy byłem mały, to było coś innego niż tylko woda i piasek – dodaje 11-letni Karol.
EKSTREMALNA ROZRYWKA
Latem ci, którzy lubią poczuć adrenalinę, mogą skorzystać z nieco bardziej ekstremalnych propozycji. To na przykład przejazd skuterem wodnym, kultowym bananem czy lot paralotnią. Za pierwszą opcję zapłacimy około 140 złotych/20 minut. Przejazd bananem wyniesie nas około 30 złotych/10 minut. Ostatnia atrakcja to kwestia około 200 złotych za 10-20 minut.
ZAKUPY PRZEZ INTERNET
Wiadomo, że gadżety i plażowe atrakcje droższe są przy plażach. Łatwiej jest coś sprzedać za większe pieniądze na ostatnią chwilę. Może zatem warto zaopatrzyć się przed sezonem i kupić plażowe akcesoria na przykład w internecie?
Za duże dmuchane koło, które przy plaży kosztuje 40 złotych, w internecie kupimy już za jedyne 16 złotych. Przesyłka wyniesie nas 8 złotych, ale to wciąż taniej niż nad morzem. Zwykłe przezroczyste koło bez żadnych wzorów będzie jeszcze tańsze, bo zapłacimy za nie tylko 9,90 złotych.
Z kolei koła dla najmłodszych nie odbiegają cenowo od tych w nadmorskich sklepikach. Ich cena wynosi około 10 złotych.
Pontoniki dla dzieci w sieci możemy nabyć nawet za 7 złotych i to w kształcie różnych zwierząt czy pojazdów. Dostaniemy zabudowane z przezroczystym dnem i z wycięciem na nóżki.
FLAMINGI I PĄCZKI
Dziś nikt już nie chce pływać na dmuchanym krokodylu czy delfinie. Teraz w modzie są wielkie dmuchane flamingi i jednorożce, materace w kształcie pączków czy pizzy. Ich nie znajdziemy na każdej plaży. Bardziej dostępne są w internecie, ale nawet tam nie są tanie. Za flaminga zapłacimy około 150 złotych. Jednorożec to kwestia około 130 złotych. Wszystko zależy od jakości i wykonania produktu. Z kolei materac w kształcie pizzy kupimy już za 80 złotych, tak samo jak i ten przypominający arbuza czy ananasa.
A MOŻE ZJEŻDŻALNIA W OGRODZIE?
Jeśli chodzi o atrakcje „na chwilę”, czyli wspomniane wcześniej trampoliny, to – jeśli mamy takie warunki, możemy postawić je sobie koło domu. Za trampolinę o średnicy 183 cm zapłacimy już 359 złotych, a za dwa razy większą – prawie 900 złotych.
Bardziej rozpustni mogą także postawić sobie w ogrodzie wielką dmuchaną zjeżdżalnię. Za nią zapłacimy około 3 tysięcy złotych.
Drogie są także dmuchane kule, tak zwane Bumper Balls. Najtańszą kupimy za około 800 złotych, a najdroższa wyniesie nas nawet 1750 złotych. Na jedną „imprezę” taką kulę możemy nawet wynająć. Wtedy zapłacimy 150 złotych.
Patrycja Oryl