Przebudowana Arka pojechała do Warszawy po kolejne trofeum. Żółto-niebiescy zagrają z Legią o Superpuchar

Arka Gdynia może zacząć sezon  od zdobycia trofeum. W sobotę, o godz. 20 podopieczni Zbigniewa Smółki zmierzą się w Warszawie z Legią o Superpuchar Polski. Żółto-niebiescy bronią trofeum zdobytego przed rokiem, także przy Łazienkowskiej, także w meczu z Legią. Wówczas o losach spotkania decydowały rzuty karne. Dla ekipy z Łazienkowskiej – aktualnego mistrza i zdobywcy Pucharu Polski – to już trzynasty udział w spotkaniu o Superpuchar (triumfowała cztery razy, po raz ostatni w 2008 roku), a dla Arki – drugi (zwycięstwo w 2017). Rok temu w rywalizacji o Superpuchar Arka pokonała na Łazienkowskiej Legię w serii rzutów karnych 4-3. Po 90 minutach gry był remis 1:1 (regulamin nie przewiduje dogrywki).

REWANŻ NA NARODOWYM

W maju tego roku warszawski zespół wziął rewanż na Arce, wygrywając z gdynianami na PGE Narodowym w finale Pucharu Polski 2:1. Od tego czasu dużo się jednak zmieniło. Żółto-niebiescy przeszli kadrową rewolucją. Z Gdynią pożegnało się kilkunastu zawodników i trener Leszek Ojrzyński. Po nim stery w Arce przejął Zbigniew Smółka, który stworzył, autorski projekt. Legia, która będzie faworytem sobotniego starcia, sprowadziła mniej graczy, ale za to bardzo znanych w polskiej ekstraklasie. Ofensywę wzmocnili król strzelców poprzedniego sezonu Hiszpan Carlitos z Wisły Kraków i Gwinejczyk hiszpańskiego pochodzenia Jose Kante z Wisły Płock.

ARKA JEST JEDNĄ WIELKĄ ZAGADKĄ

– Jest wiele niewiadomych, a pierwsze mecze dadzą odpowiedź na wiele pytań. Zrobiliśmy dużo, a reszta w rękach trenera i drużyny, aby to zrealizować dla wszystkich gdynian, dla wszystkich kibiców i dla całego regionu. Drużyna jest w przebudowie. Trener Zbigniew Smółka tez narysował jak ta drużyna w jego filozofii powinna funkcjonować i działać, mówi prezes Arki – Wojciech Pertkiewicz. Czy będzie funkcjonowała? O tym na pewno nie dowiemy się po pierwszym meczu. Warto zaznaczyć jednak, że z pierwszego składu z ostatniego sezonu, w Gdyni zaprezentuje się 4 zawodników – Pavels Steinbors, Michał Marcjanik, Adam Marciniak i Rafał Siemaszko. Ten pierwszy walcz z czasem i jego występ w Warszawie stoi pod znakiem zapytania.

TROFEA TO ESENCJA PIŁKI

– Każdy tytuł to jest coś wspaniałego dla zawodnika. Po to się gra i trenuje, żeby zdobywać trofea. Ludzie czasami bagatelizują Superpuchar i mówią, że jest to puchar pocieszenia, ale na boisku tego nie ma, bo każdy chce wygrywać. Dla nas to jest okazja pokazania się szerszej publiczności. Jeśli zdobywa się trofea to jest to esencja tego, co robimy. Ja wychodzę na treningi po to, żeby stawać się lepszym i żeby wygrywać. Wiadomo, że chciałoby się zdobywać mistrzostwo Polski, ale nie jest to łatwe, a teraz stoimy przed szansą obrony tytułu co nie jest łatwą rzeczą w Polsce, powiedział przed spotkaniem Damian Zbozień.

Początek meczu Legii z Arką o godz. 20:00

lus/PAP

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj