Uniwersytet Coventry wchodzi do Polski, a dokładniej do Wrocławia. To jedna z najlepszych uczelni w Europie. Na studiach stacjonarnych i zaocznych będzie można studiować przedmioty zawodowe i techniczne. Wszystkie zajęcia będą prowadzone po angielsku, ale na razie tylko dla 300 uczniów.
Uczelnia jest płatna, ale rozkład zajęć pozwala studentom na pracę w niepełnym wymiarze godzin. Brytyjska uczelnia z ugruntowana renomą może być zagrożeniem dla krajowych uczelni, które w ostatnim czasie zderzają się z problemem niżu demograficznego.
Czy polskie uczelnie mają się czego obawiać?
Gośćmi Iwony Wysockiej w audycji Ludzie i Pieniądze byli: Adam Protasiuk – wiceprezes Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza oraz Rafał Witucki – Prezes Activ Invest.
– Na razie nasze uczelnie nie mają się czego obawiać. Liczba studentów nie jest imponująca, ale na razie te uczelnie powinny bacznie obserwować działania tego typu uczelni. Wydaje się, że to jest taka jaskółka, która przeciera dzisiaj szlaki. Polska jest atrakcyjnych rynkiem dla tego typu instytucji. My jako przedsiębiorcy będzie się temu przyglądać z dużym zainteresowanie. Jednocześnie liczymy, że takich ofert na rynku uczelnianym będzie jeszcze więcej – mówił Adam Protasiuk.
– Wydaje mi się, że to może być pewnego rodzaju drenaż kadr. Jak spojrzymy na nasz trójmiejski mały świat, widzimy, że bardzo dużą popularnością cieszy się Uniwersytet Medyczny, w którym jest bardzo wielu studentów z Emiratów Arabskich. Ta uczelnia akurat nie ma się czego obawiać. Z drugiej strony nie będzie to chyba przesadzone, jeśli powiem, że to dobry czas, żeby zrobić filię Uniwersytetu Medycznego w Emiratach, żeby tych studentów przyciągnąć. I pewnie właśnie to robi uczelnia z Coventry – mówił Rafał Witucki.