Władze Tczewa usuwają słupy ogłoszeniowe tłumacząc to poprawą wizerunku miasta. Tymczasem lokalna opozycja zarzuca prezydentowi nieuczciwą grę w przeddzień kampanii wyborczej. – Wymieniamy mało estetyczne słupy ogłoszeniowe na bardziej estetyczne przeszklone gabloty. To część szerszej akcji, która ma poprawić wizerunek miasta – tłumaczy wiceprezydent Tczewa Adam Burczyk.
– Estetyka słupów oklejonych głównie ogłoszeniami o chwilówkach rzeczywiście nie jest zbyt wysoka – mówi jedna z mieszkanek Tczewa. – Obawiam się jednak, że szyby gablot będą niszczone przez wandali, a to będzie narażać miasto na dodatkowe koszty – dodaje.
To nie koszty wzbudzają jednak kontrowersje a fakt, że nie każdy będzie mógł umieścić swoje ogłoszenie w nowych gablotach. Słupy były dostępne dla wszystkich, gabloty będą zamykane na klucz. O tym, co trafi za szybę zdecyduje wydział promocji miasta. – Treści publikowane w gablotach będą musiały być zgodne z pewnymi normami. Na pewno będziemy akceptować np. ogłoszenia o wydarzeniach kulturalnych lub akcjach społecznych – zapewnia Burczyk. Dokładne kryteria dotyczące tego, co będzie mogło znaleźć się w gablotach nie zostały jednak określone.
W gablotach nie znajdzie się miejsce dla plakatów wyborczych, co oburza miejskiego radnego Zbigniewa Urbana. – Likwidacja słupów ogłoszeniowych na dwa miesiące przed wyborami ma utrudnić życie politycznej konkurencji prezydenta – mówi radny. Powołując się na artykuł 114 kodeksu wyborczego, Zbigniew Urban zaznacza, że władze gminy mają obowiązek zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc przeznaczonych na bezpłatne umieszczanie plakatów wszystkich komitetów wyborczych. – Przed każdymi wyborami stawiamy w mieście kilkadziesiąt tymczasowych tablic, na których startujący w wyborach mogą się ogłaszać – odpowiada wiceprezydent Burczyk. – Myślę jednak, że nie tylko plakaty decydują o tym na kogo głosują wyborcy – dodaje.
– Słupy ogłoszeniowe można było usunąć po wyborach, oszczędzając tym samym na umieszczaniu dodatkowych tablic – komentuje Zbigniew Urban. – Za rok będą wybory parlamentarne, a potem wybory do Europarlamentu. Gdybyśmy zwracali na to uwagę, to przez kilka lat nie moglibyśmy nic zrobić. Akurat tak wyszło, że likwidujemy słupy w roku wyborów samorządowych – mówi Adam Burczyk.
Instalacja gablot, które zastąpią słupy ogłoszeniowe rozpocznie się jeszcze w sierpniu. Na początek w mieście pojawi się ich dziesięć. Zakład Usług Komunalnych zapłaci za nie ponad 15 tys. złotych.
Posłuchaj materiału Wojciecha Stobby:
Wojciech Stobba/mili