„Droga do budowy tego monumentu trwała kilkadziesiąt lat”. Odsłonięto Pomnik Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku

swieceniepomnika

Nie tylko Opole, Wrocław i Kwidzyn, ale także Gdańsk już go ma. Waży 40 ton, a pierwowzorem postaci na monumencie jest żołnierz Armii Krajowej Henryk Wieliczko „Lufa”. U zbiegu ulic 3 Maja i Dąbrowskiego w Gdańsku właśnie odsłonięto Pomnik Żołnierzy Wyklętych.

– Droga do budowy tego monumentu trwała kilkadziesiąt lat, a z całą pewnością ostatnie 30 lat, czyli po transformacji, po zmianie ustroju. Natomiast blisko 3 lata, to oczywiście myślę, że to kawał czasu, bo wszystkie decyzje urzędnicze mogły być podjęte szybciej i sprawniej, i wtedy pomnik stanąłby pewnie w ciągu roku – mówiła przewodnicząca Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Anna Kołakowska.

„DROGI PROWADZĄ DO POMNIKA”

Miejsce, w którym stanął pomnik, również nie jest przypadkowe.

– Pomnik stoi na takiej osi, pomiędzy pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, więzieniem na Kurkowej, Cmentarzem Garnizonowym, na którym pochowani są Danuta Siedzikówna „Inka” i Feliks Selmanowicz „Zagończyk”, i te miejsca, drogi, prowadzą nas właśnie do pomnika Żołnierzy Wyklętych – dodaje Kołakowska.

W społecznym komitecie zasiadają także panowie Krzysztof Drażba z IPN i Karol Nawrocki dziś już z Muzeum II Wojny Światowej.

– Gdańsk zasługuje na Pomnik Żołnierzy Wyklętych. Długo czekaliśmy, ale widzimy, że jest społeczne zapotrzebowanie na wartości, które idą za tymi wspaniałymi polskimi bohaterami. Było kilka alternatywnych miejsc. Postawienie tego symbolu wymagało wielu dyskusji, takiego logistycznego i organizacyjnego podejścia, ale to miejsce jest doskonałe – przyznał Karol Nawrocki.

– Chcemy tym pomnikiem cały czas przypominać postaci żołnierzy wyklętych. Mamy nadzieję, że osoby, patrzące na ten pomnik, przypomną sobie ich historię, będą utożsamiały się z wartościami, które przyświecały tym osobom i będą ciepło o nich myśleć. I będą też gotowe stanąć z bronią w ręku w obronie ojczyzny – zakończył Krzysztof Drażba.


„ZIARNO WYKIEŁKOWAŁO”

Obelisk poświęcił metropolita gdański Abp Sławoj Leszek Głódź.

– Ziarno, wrzucone w ziemię, daje plon obfity. I dziś to ziarno wykiełkowało. Pragnę pogratulować organizatorom tej uroczystości, że ten pomnik powstał. Prosty, ale z tak dobrego granitu i wymowny – mówił arcybiskup.

 

Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

Podczas uroczystości obecny był także wojewoda pomorski Dariusz Drelich. 

– Mamy sporo takich miejsc, upamiętniających żołnierzy niezłomnych, ale to nie jest na pewno za dużo. Gdańsk jest dużym miastem. Powinniśmy przy każdej okazji naszych bohaterów upamiętniać, także bardzo się cieszę, że ten pomnik tutaj powstał, że będzie takie miejsce, w którym możemy się spotykać i oddawać hołd żołnierzom wyklętym – mówił.

PIĘKNA UROCZYSTOŚĆ

– Odsłonięciu pomnika towarzyszyła wyjątkowa atmosfera, obok powstańców, żołnierzy niezłomnych i ich rodzin, było dużo młodych ludzi, chcieli porozmawiać, pogratulować, uścisnąć dłoń – mówił Jan Hlebowicz, rzecznik gdańskiego oddziału IPN.

„Za miłość do Ojczyzny i Boga. Za wytrwałość, mimo braku nadziei” – to część inskrypcji, umieszczonej na Pomniku Żołnierzy Wyklętych.

– Piękny napis i właśnie po to jest ten pomnik, czyli jako symbol tego, co było dawniej, symbol walki, niezłomności, ale też swego rodzaju memento, wzór i wyznacznik postawy dla młodych pokoleń – dodał.

„NIE ZGODZILI SIĘ NA NOWĄ RZECZYWISTOŚĆ”

– Żołnierzy Wyklęci to te wszystkie osoby, które po zakończeniu II wojny światowej nie zgodziły się na nową rzeczywistość, która dla Polski oznaczała nie koniec wojny, a wpadnięcie w nowe zniewolenie, tym razem sowieckie. Oni nie złożyli broni po zakończeniu wojny, grupowali się w oddziałach, często wywodzących się z czasów wojny. Mieli historię walki z okupantem niemieckim i sowieckim, szczególnie na wschodnich kresach II Rzeczypospolitej – podkreślał wcześniej w Radiu Gdańsk Krzysztof Drażba – naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.

Podczas uroczystości wręczono medale Pro Patria za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość ojczyzny, a także wyróżnienia za zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

PIENIĄDZE ZE ZBIÓREK

Monument zaprojektował profesor Maciej Świeszewski. Postać, wzorowaną na podobiźnie żołnierza Armii Krajowej Henryka Wieliczki „Lufy”, wyrzeźbił Stanisław Milewski, kamień wykonał Leon Czerwiński. Pomnik kosztował 80 tysięcy złotych. Pieniądze pochodziły ze społecznych zbiórek.

 

pomnikkoniec

Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

 

sk/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj