Budowa stacji paliw budzi niepokój mieszkańców ulicy Banacha w Słupsku. Realizacja inwestycji już się rozpoczęła. Słupszczanie uważają, że obiekt powstaje zbyt blisko szkoły podstawowej i zabierze wolne miejsca parkingowe w środku Zatorza.
Władze Słupska przyznają, że nie mogą zablokować inwestycji, bo w 2010 roku, radni uchwalając zmiany w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, nie uwzględnili budowy stacji. Marek Biernacki, wiceprezydent miasta, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wyjaśniał, że próbowano wpłynąć na inwestora, aby zmienił charakter inwestycji, ale nie przyniosło to żadnego skutku.
INWESTOR ZMIENIŁ PLANY
– Gdy w ubiegłym roku słyszeliśmy o tym planie, to zapewniano nas, że powstanie market i ewentualnie mała stacja automatyczna. W maju tego roku inwestor złożył pozwolenie na budowę i plany okazały się całkiem inne. Przede wszystkim ma powstać stacja i to nie samoobsługowa, dodatkowo z takim trochę zapleczem handlowym – mówi Marek Biernacki.
Wiceprezydent zaznacza, że inwestor działkę pod budowę stacji paliw nabył od prywatnej firmy, właściciela marketu.
SŁUPSZCZANIE MAJĄ OBAWY
Stacja paliw powstaje naprzeciwko budynku Szkoły Podstawowej nr 3. To budzi sporo emocji wśród mieszkańców. – Tu zwiększy się znacząco ruch samochodów i bez wątpienia wpłynie na bezpieczeństwo dzieci. Do tego spaliny, hałas, bo pewnie będzie dostępny także alkohol. Kto pozwolił na coś takiego – mówi oburzona słupszczanka.
– To jest absurd, żeby w takim miejscu to budować. Pobliskie domy stracą na wartości, w pobliżu szkoła. Jestem przeciw – dodaje kolejna kobieta.
NIE WSZYSCY SĄ NIEZADOWOLENI
Z tymi argumentami nie zgadza się inny mieszkaniec Zatorza. Pan Krzysztof zwraca uwagę, że plac na ulicy Banach od lat był niezagospodarowany i stanowił jedynie miejsce do wyprowadzania psów.
– Gdyby chodziło o jakieś alkoholowe czy tytoniowe zagrożenie dla szkoły, to rozumiem. Ale stacja paliw? Komu to przeszkadza? Wielu kierowców, którzy chcą zatankować czy naprawić samochód, na pewno chętnie tu przyjedzie – przekonuje mężczyzna.
Słupszczanie, z którymi rozmawiał reporter Radia Gdańsk, podkreślają, że nikt nie konsultował z nimi budowy stacji paliw, nie wykluczają, że rozpoczną zbieranie podpisów ws. wstrzymania inwestycji.
Więcej w materiale naszego dziennikarza:
Paweł Drożdż/mili