Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata odebrała w Ratuszu Miejskim w Słupsku rodzina Jana Gaca. Uhonorowany przez Instytut Yad Vashem wraz z bliskim podczas wojny ukrywał żydowską rodzinę Rosenman w Pruchniku na Podkarpaciu. Po wojnie polska rodzina wyemigrowała w okolice Słupska. Jan Gaca już nie żyje. Medal i pamiątkowy dyplom odebrała córka mężczyzny, 84-letnia Maria Purcha.
WIELU NIEUHONOROWANYCH
To relacja ocalonej przez Jana Gaca żydowskiej rodziny Rosenman z Pruchnika koło Jarosławia na Podkarpaciu opublikowana na stronie głosznadsanu.blogspot.com:
„Myśmy na wysiedlenie nie poszli – tym razem znów odradzał nam wyjazd nasz sołtys Winiarz Franciszek. Ukryliśmy się u pobożnej rodziny biednego chłopa Jana Gaca. Chałupa stała na skraju lasu. Leżeliśmy tam ukryci na strychu – my i czworo dzieci: Josef ur. 27.6.1922 r., Cwi-Hersz ur. 25.4.1925 r., Gitla ur. 3.10.1928 r. i Rachel ur. 23.10.1930 r. Przeżyliśmy tam kilka miesięcy. Musieliśmy opuścić kryjówkę ponieważ szukała nas policja niemiecka. Ukryliśmy się u kobiety Marii Moskwa – po mężu Olejarz. U niej było nam dobrze – mieliśmy co jeść. U Gaca głodowaliśmy – oni sami nic nie mieli. Musieliśmy po paru miesiącach stamtąd odejść, ponieważ kochanek Marii odgrażał się, że nas zabije. Znów uciekliśmy do lasu – było już lato 1943. Przez 2 tygodnie tułaliśmy po lasach – troje starszych dzieci, które poszły w innym kierunku zginęło. Myśmy z najmłodszą dziewczynką znów wrócili do Gaca. Nie chciał nas przyjąć – żona jego bardzo się bała. W końcu wprowadziliśmy się na jedną noc – która trwała cały rok. W lipcu 1944 r. zostaliśmy wyzwoleni przez Armię Radziecką. Nasz opiekun Gac prosił, by nikomu nie zdradzać żeśmy się u niego ukrywali. Nie mieliśmy dokąd wrócić – domy nasze – mieliśmy 2 – rozebrali wieśniacy. Pojechaliśmy do Przemyśla, gdzie żył nasz kuzyn Bernard Goldman. Później mieszkaliśmy w Bielsku-Białej i w 1950 roku przyjechaliśmy do Izraela”.