Nagrywali wspólnie „nielegale” w ciemnych ścianach starogardzkich piwnic. Po ponad dekadzie ponownie połączyli siły, tym razem pod szyldem Wszystko Jedno. Razon i Soker nazwali tak skład, bo było im po prostu wszystko jedno. Nie mieli oczekiwań wobec odbioru płyty, nie silili się na oryginalność, zwyczajnie weszli do studia, rzucając ponad 25 numerów.
– Po latach ktoś odkrywa moją muzykę na nowo i mówi: Kurczę, czemu nie ma takiej muzyki teraz – powiedział w Radiu Gdańsk Soker.