Siatkarze Trefla w cieniu Mistrzostw Świata w siatkówce przygotowują się do nowego sezonu. Pod nieobecność prowadzącego Belgię Andrei Anastasiego drużyną zarządza Piotr Graban. – Czuję się bardzo dobrze. W poprzednich latach w Anglii byłem pierwszym trenerem, chociaż wiadomo, że to niższy poziom. Bardzo fajnie jest zarządzać tak dobrą drużyną – mówi tymczasowy pierwszy trener „Gdańskich Lwów”. Graban ma trudne zadanie. Anastasi po raz pierwszy w karierze łączy pracę w klubie z posadą selekcjonera i przygotowanie zespołu do rozgrywek krajowych i Ligi Mistrzów musiał powierzyć drugiemu szkoleniowcowi. Włoch sprawuje jednak regularny nadzór. – Dwa miesiące temu stworzyliśmy generalny plan, jak będziemy pracować. Ja go teraz realizuję. Wiadomo, że trzeba robić korekty, więc czasami go modyfikujemy. Później spisujemy raporty i konsultujemy się ze sobą – tłumaczy Graban i dodaje, że gdańszczanie bez zarzutu realizują założony plan. – Na tę chwilę jesteśmy na tym etapie, który sobie założyliśmy. Małym problemem jest fakt, że dwóch zawodników ma delikatne kontuzje. Mamy nadzieję, że szybko wrócą do formy i wszystko będzie już zgodnie z planem.
WALKA O MIEJSCE W SZÓŚTCE
W Gdańsku przed sezonem doszło do rewolucji kadrowej. Rozpoczęła się walka o miejsce w pierwszej szóstce, która powoli dobiega już końca – Większość znaków zapytania już zniknęło, ale rezerwowi cały czas walczą o swoją pozycję. Mamy teraz fajny dylemat, którego zawodnika wybrać – mówi Graban.
SZANSA JAKUBISZAKA
Jedną z osób, które mogą najwięcej skorzystać na zmianach kadrowych, jest Szymon Jakubiszak. Już w poprzednim sezonie był coraz odważniej wprowadzany do składu, ale wygrać rywalizacji z takimi zawodnikami jak Artur Szalpuk czy Mateusz Mika nie miał prawa. Teraz jest szansa, że będzie pełnił ważniejszą rolę. – Chcielibyśmy, żeby Szymon pełnił pierwszoplanową rolę. To zweryfikuje jednak liga. My staramy się inwestować w niego. Robimy wszystko, żeby notował jak największe postępy, grał jak najwięcej, ale na końcu liczą się zwycięstwa, więc zobaczymy, jak to będzie wyglądało – tłumaczy szkoleniowiec.
CELEM PLAY-OFFY
Poprzednim sezonem gdańszczanie bardzo wysoko zawiesili sobie poprzeczkę. Na starcie nikt nie oczekiwał od nich wielkich sukcesów, bo byli po bardzo poważnych turbulencjach organizacyjnych, a tymczasem „Gdańskie Lwy” zakończyły rozgrywki z Pucharem Polski i brązowym medalem. Tym razem o takie sukcesy będzie dużo trudniej. – Myślę, że zdobycie jakiegokolwiek medalu i wygranie Pucharu Polski każda drużyna przed sezonem wzięłaby w ciemno. Na pewno będzie ciężko, ale zrobimy wszystko, żeby w tym sezonie wyglądało to podobnie. Chcielibyśmy awansować do najlepszej szóstki, żeby zagrać w play-offach. Później zobaczymy, co będziemy mieli w nogach, w mięśniach i jak uda nam się grać – kończy Graban.
Trefl ligowe rozgrywki rozpocznie w drugiej połowie października. Do tego czasu kibice siatkówki pasjonować będą się Mistrzostwami Świata, trwającymi od 9 do 30 września. Z kolei w listopadzie gdańszczanie rozpoczną zmagania w Lidze Mistrzów.