Trzej mieszkańcy Gdańska Nowego Portu mieli pobić i dyskryminować rodzinę z Białorusi. Ofiary i napastnicy mieszkali w tej samej kamienicy. Dramat rodziny z trojgiem dzieci miał trwać od dwóch miesięcy. Gdy doszło do rękoczynów, pokrzywdzeni zaalarmowali policję – wyjaśnia aspirant Karina Kamińska z gdańskiej komendy miejskiej.
– Mężczyźni ubliżali im na tle narodowościowym, znieważali tę rodzinę wulgarnymi słowami, kiedy spotykali ich na przykład na klatce schodowej, bądź na wspólnym podwórku. 5 września tego roku dwóch sąsiadów zaatakowało pokrzywdzonego z powodu jego przynależności narodowościowej. Uderzyli mężczyznę w głowę, szarpali za ręce, jego żonę, która próbowała pomóc mężowi, również uderzyli.
Zatrzymani mają od 49 do 52 lat. Usłyszeli zarzuty publicznego znieważania osób z powodu przynależności narodowościowej, kierowania gróźb karalnych, a dwaj dodatkowo odpowiedzą za pobicie. Podejrzanym grozi 5 lat więzienia. Sąd aresztował ich na dwa miesiące.
Grzegorz Armatowski/mar