Objawy świerzbu stwierdzono u jednego z pacjentów, który wkrótce potem zmarł na raka. Personel, który miał kontakt z chorym jest na zwolnieniu lekarskim.
– Zagrożenia nie ma – uspokoił dyrektor szpitala Leszek Bonna. – Gdy u ponad 70-letniego mężczyzny stwierdzono świerzb, natychmiast go odizolowano. Po jego śmierci pościel i salę, w której przebywał, poddano dezynfekcji. 15 pielęgniarek i opiekunek, które miały kontakt z chorym, poszło na zwolnienie lekarskie. Objawy chorobowe stwierdzono u czterech z nich. Szpital zakupił im specjalną maść – dodał dyrektor Bonna.
SKUTEK UBOCZNY LEKÓW
Mężczyzna ze świerzbem trafił do chojnickiego szpitala z innej placówki medycznej. Nie ta choroba była przyczyną jego śmierci. – Mężczyzna cierpiał na raka, a świerzb mógł być skutkiem ubocznym leków, które przyjmował. W szpitalu prowadzone jest tak zwane dochodzenie epidemiologiczne – powiedział szef pomorskiego Sanepidu Tomasz Augustyniak. Powiatowy inspektor cały czas monitoruje sytuację.
Świerzb jest pasożytniczą chorobą skóry. Jego objawem jest swędzenie, szczególnie uciążliwe w nocy.
Grzegorz Armatowski/pOr