Piłkarze ręczni Energa Wybrzeże Gdańsk gorsi od Orlen Wisły Płock w meczu 4. kolejki Superligi. Gdańszczanie dzielnie stawiali opór faworyzowanym gospodarzom, ale tylko w pierwszej połowie. W drugiej płocczanie wrzucili drugi bieg i wyraźnie wygrali 38:27. Gdańszczanie niespodziewanie dobrze rozpoczęli wtorkowe spotkanie. „Nafciarze” odczuwali jeszcze skutki niedawno spotkania w Lidze Mistrzów i nie weszli dobrze w to spotkanie. Po 10. minutach to drużyna Marcina Lijewskiego była na prowadzeniu. Ten stan nie utrzymał się jednak długo. Połocczanie rozkręcali się z minuty na minutę i na przerwę schodzili z prowadzeniem 17:14.
RUSZYŁA MASZYNA
W drugiej połowie, gospodarze byli już nie do zatrzymania. Z każdym fragmentem tego spotkania powiększali przewagę, a Energa Wybrzeże, choć miała do tego okazję, nie wykorzystała kilku istotnych akcji, które jeszcze utrzymałyby przy życiu zespół Marcina Lijewskiego. Ostatecznie gdańszczanie przegrali wyjazdowe spotkanie 27:38.
ORLEN Wisła Płock – Energa Wybrzeże Gdańsk 38:27 (17:14). Najwięcej bramek: dla Wisły – Jose de Toledo 7, Michał Daszek 7, Żiga Mlakar 6, dla Wybrzeża – Paweł Salacz 6, Krzysztof Konarzewski 5.(PAP)