Cristiano już nie ‘The Best’. Najlepszy piłkarz MŚ i Ligi Mistrzów mógł nigdy nie trafić do Tottenhamu i Realu Madryt

Miał 22 lata, gdy ligę chorwacką zamienił na angielską Premier League. Już wówczas wiele wskazywało na jego wyjątkowy talent. Zanim jednak w 2008 roku zasilił szeregi Tottenhamu, by niedługo potem stać się jednym z jego podstawowych zawodników, mógł skończyć w drużynie, która… w kolejnym sezonie spadała do Championship.
Doceniany za szybkość, drybling, dokładność zagrań i niemalże niezawodną boiskową intuicję, Luka Modrić w końcu został doceniony nie tylko przez telewizyjnych komentatorów czy zachwycających się jego fachem kibiców.

Filigranowy „mózg drużyny”, rozdysponowujący piłkę w środku pola potężnego Realu Madryt, został już w tym roku najlepszym piłkarzem Mundialu w Rosji oraz najlepszym zawodnikiem ubiegłej edycji Ligi Mistrzów. W poniedziałek, obok zdobytych wcześniej statuetek postawił tą, która nie pozostawia wątpliwości: ani Cristiano, ani Leo Messi, obecnie to Luka Modrić jest ‘The Best’.

Posłuchaj audycji:

KIERUNEK PREMIER LEAGUE

Wiele jednak mogło potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby w 2008 roku doszło do podpisania umowy, na której tak naprawdę brakowało już tylko podpisu grającego wówczas w Dinamo Zagrzeb Chorwata.

W przyszłym tygodniu, 4 października, ukaże się nowa autobiografia Kevina Keegana – jednego z najskuteczniejszych napastników Liverpoolu z lat 70., ale także byłego zawodnika i trenera Newcastle United. Dziennikarz Daniel Taylor, który współtworzył książkę, opublikował w ubiegły weekend jej fragment na łamach dziennika ‘The Guardian’. Fragment, w którym znalazła się także zaskakująca historia dotycząca chorwackiego pomocnika.

BLISKI SPADKU

Jak zdradza dziennikarz, Newcastle miało okazję kupić Lukę Modricia, zanim po zawodnika zgłosił się Tottenham.

Keegan, podczas swojego drugiego epizodu w roli trenera „Srok”, umówił spotkanie z agentem piłkarza. Już wtedy widziano jego ogromny talent, jednak Tony Jimenez, wiceprezes Newcastle United odpowiedzialny za pozyskiwanie nowych zawodników, uważał inaczej.

Podczas gdy umowa była już prawie podpisana, Jimenez zwrócił się do agenta piłkarza z informacją, że Luka jest zbyt drobny, by grać dla klubu z ambicjami pokroju Newcastle.

Ambicje te podopieczni Alana Shearera (piątego trenera Newcastle w sezonie 2008/09) spełnili już niebawem, opuszczając Premier Lague z 18. pozycji w tabeli – na tej zresztą znajdują się również dziś.

Na „Piłkarskie plotki” zapraszamy w każdą niedzielę po godz. 17:00 w magazynie „Radio Gdańsk Z boisk i stadionów”.

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj