Prezydent Gdańska pozwał kandydata PiS w trybie wyborczym za wypowiedzi, które padły w poniedziałek na naszej antenie. Chodziło głównie o pomysły na komunikację miejską, a także przedszkola. Sąd Okręgowy w Gdańsku w całości oddalił pozew, w związku z czym Kacper Płażyński wygrał z Pawłem Adamowiczem. Pełnomocnik prezydenta domagał się od polityka PiS sprostowania „nieprawdziwych informacji” o tym, że prezydent Gdańska nie chce zrealizować linii tramwajowej między Gdańskiem Północ a Gdańskiem Południe oraz tego, że linia ta nie zakłada doprowadzenia do dworca PKP we Wrzeszczu.
Pełnomocnik prezydenta żądał także sprostowania informacji podawanej przez kandydata Zjednoczonej Prawicy, że linia tramwajowa, która połączy Gdańsk-Północ z Gdańskiem-Południe, przez dworzec we Wrzeszczu, jest „wyłącznym pomysłem Kacpra Płażyńskiego” oraz tego, że Adamowicz „splagiatował” jego pomysł.
W piątym punkcie pozwu pełnomocnik prezydenta domagał się sprostowania informacji podawanych przez działacza PiS, że Adamowicz „buduje w Gdańsku przedszkola przewidziane dla około trzystu, czterystu dzieci”.
„SPRAWIEDLIWOŚCI STAŁO SIĘ ZADOŚĆ”
Po siedmiogodzinnym procesie Sąd Okręgowy przyznał rację Kacprowi Płażyńskiemu. – Sprawiedliwości stało się zadość, to było niepotrzebne – mówił o samym procesie Kacper Płażyński po ogłoszeniu decyzji sądu. – Ja swoją wiarygodność mam, dzisiaj sąd ją potwierdził, ale nie wiem, po co traciliśmy cenny czas, który można by wykorzystać na rozmowy z mieszkańcami. Cieszę się, że sprawiedliwości stało się zadość, ale załatwiajmy takie sprawy poza salą sądową. Jeżeli ktoś kłamie, to ja nazywam to po imieniu – dodał.
BĘDZIE APELACJA
Prezydent Gdańska zapowiedział apelację od postanowienia sądu. – Korzystamy z praw nam przysługujących, przed nami druga instancja. Najważniejsza jest opinia samych wyborców. Myślę, że Kacper Płażyński dostał sporą lekcję wiedzy o samorządności i o mieście. W ostatnim zarzucie, dotyczącym przedszkoli, byliśmy pewni niemal w 100 proc. W Gdańsku wybudowaliśmy przedszkola modułowe, dla nie więcej niż 250 dzieci na placówkę. Na jakiej podstawie i Płażyński, i sąd podzielili opinię radnego Gierszewskiego, że budujemy dla 300-400 dzieci? Sąd przyznał rację kłamstwu Kacpra Płażyńskiego i dlatego będziemy się odwoływać – mówił Paweł Adamowicz.