„Można z niej robić zarówno okłady, jak i napary”. Na Placu Zdrojowym zachwalano solankę sopocką

Wybija spod ziemi w samym centrum Sopotu i cieszy się niesłabnącą popularnością. Sopocką solankę, czyli wodę mineralną, zawierająca dużą liczbę jonów sodowych, zachwalano w niedzielę na Placu Zdrojowym.

Młodym osobom Sopot kojarzy się głównie z dobrą zabawą i odpoczynkiem na plaży, tymczasem dla wielu starszych osób symbolem kurortu jest właśnie solanka. Dlatego właśnie, aby podkreślać właściwości lecznicze tej wody, na Placu Zdrojowym odsłonięto tablicę, na której można przeczytać o jej zaletach.

MNÓSTWO ZALET

– Solanka znana jest od wieków. Już setki lat temu łowczy dostrzegli, że zwierzęta leczą urazy, kąpiąc się solankowych źródłach i od tego się zaczęło. Z kąpieli solankowych zaczęli korzystać też ludzie. Stężenie sopockiej solanki jest bardzo podobne do tego w Morzu Czerwonym. Można z niej robić zarówno okłady, jak i napary. Tych zalet jest naprawdę dużo – mówiła Barbara Gierak-Pilarczyk – prezes szpitala reumatologicznego.

– W Sopocie solankę można znaleźć w wielu miejscach. Pić można ją w pijalni wód solankowych na trzecim piętrze Domu Zdrojowego, można ją pobrać także przy zakładzie balneologicznym pod tzw. grzybkiem, mamy też grzybek inhalacyjny w parku Lecha i Marii Kaczyńskich. No i jest też oczywiście Zdrój św. Wojciecha – mówiła Anna Golec-Mastroianni, prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot.

 

Sylwester Pięta/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj