Przystawka przed daniem głównym. Lechia w Gliwicach powalczy o dobre nastroje przed derbami

Lider ekstraklasy kontra jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. Trzecia najlepsza drużyna w lidze pod względem meczów wyjazdowych kontra pierwsza jeśli chodzi o mecze na własnym stadionie. Lechię w Gliwicach czeka przystawka przed Derbami Trójmiasta. Czy apetyczna lub przynajmniej lekkostrawna? Przekonamy się w piątek wieczorem, początek spotkania o 18:00. Lechia ostatnim przekonującym zwycięstwem i gradem bramek przeciwko Zagłębiu Sosnowiec zagłuszyła niezadowolonych trzema kolejnymi meczami bez wygranej. Biało-zieloni znów pokazali kawał dobrej gry w ataku i wrócili na fotel lidera. W Gdańsku jednak o meczach z rywalami pokroju właśnie sosnowiczan czy Piasta nie myśli się ostatnio zbyt wiele. Wszyscy odliczają dni do wielkich Derbów Trójmiasta. Ostatnią przystawką przed jesiennym daniem głównym pomorskiej piłki będzie dla Lechii potyczka w Gliwicach z drużyną, która choć w tabeli jest o pięć pozycji niżej, to do gdańszczan traci zaledwie jedno „oczko”.

CZARNY KOŃ

Piast pod wodzą Waldemara Fornalika po cichutku wspiął się w górne rejony tabeli, a przy odpowiednim zbiegu wyników może za chwilę na wszystkich spoglądać z góry. Gliwiczanie mają 20 punktów, przed sobą mecz z liderem, a w tej kolejce punkty straci na pewno Legia Warszawa lub Wisła Kraków (lub w przypadku remisu obie), a czwarta Jagiellonia zagra z będącą ostatnio w dobrej formie Pogonią Szczecin.

MAŁO CHARAKTERYSTYCZNI

Kluczem do tak dobrego miejsca Piasta jest gra u siebie. Podopieczni byłego selekcjonera przegrali zaledwie jedno z pięciu spotkań na własnym stadionie i w tabeli meczów domowych wyprzedzają nawet Lechię, która w Gdańsku jeszcze w tym sezonie nie przegrała. Co ciekawe gliwiczanie nie mają ani powalającej ofensywy (5 zespołów ma równą lub większą liczbę zdobytych bramek), ani niezłomnej obrony (mniej goli straciło 8 drużyn, a Śląsk dokładnie tyle samo). Być może właśnie te niespecjalnie wyśrubowane wyniki w obu statystykach pozwoliły Piastowi na pozostanie w cieniu innych drużyn.

MOTTO WIELKIEGO TRENERA

Tego samego nie można powiedzieć o Lechii. Ofensywę ma – obok Wisły Kraków – najlepszą w lidze. Długo imponowała też obroną, ale w końcu brutalnie rozprawiła się z nią właśnie „Biała Gwiazda”, a w kolejnej kolejce Zagłębie Lubin i ta statystyka już tak imponująco nie wygląda. Gdańszczanie przekonują, że skupiają się tylko na każdym kolejnym spotkaniu. Piotr Stokowiec stosuje znaną i skuteczną metodę Diego Simeone – partido a partido, czyli mecz po meczu. Trudno jednak uwierzyć, że w głowach nie mają już także derbów. Jak ważne są to pojedynki – przekonali się rok temu, kiedy wygrane nad Arką pozwoliły zatrzeć sporą część fatalnego wrażenia z całych rozgrywek. Mecz z Piastem będzie więc przystawką do kolejnego starcia z żółto-niebieskimi. Czy apetyczną lub przynajmniej lekkostrawną? Przekonamy się w piątek wieczorem. Początek spotkania o 18:00, relacja z meczu na radiogdansk.pl.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj